Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Wałowa a Młode Miasto. Janusz Stanisław Lipiński o dyskusji na temat filozofii nowej dzielnicy

Janusz Stanisław Lipiński
Przez ostatnie kilka miesięcy jesteśmy świadkami gorącej dyskusji wywołanej rozpoczętą budową ul. Nowej Wałowej na postoczniowych terenach Młodego Miasta w Gdańsku. Dyskusji, która tak naprawdę dotyczy nie tylko układu komunikacyjnego, ale przede wszystkim filozofii/idei powstającej tam nowej dzielnicy miasta.

Gdybym miał sam przedstawić moje samodzielne "wyznanie wiary" , jeśli chodzi o model rozwoju współczesnego miasta europejskiego, a w szczególności jego dzielnic śródmiejskich, powiedziałbym najpierw, że z góry odrzucam doktrynę deglomeracyjną, zakładającą rozlewanie się miasta na otaczające je tereny rolnicze/zielone. Nie wchodzi w grę także model miasta historycznego (priorytet dla przeszłości, prymat dla rekonstrukcji) oraz z oczywistych względów odrzucam doktrynę miasta funkcjonalnego, "miasta maszyny", w szczególności jej tandetną, socrealistyczną odmianę oraz współczesną wersję, sformatowaną jako produkt masowej konsumpcji globalnego kapitalizmu.

Co więc należy do istoty modelu miasta, w którym sam chciałbym zamieszkać, pracować i odpoczywać, po prostu żyć ? Uważam, że przede wszystkim należy wykorzystać każdy wolny (czytaj - niezagospodarowany optymalnie) metr kwadratowy znajdujący się wewnątrz strefy zurbanizowanej, zanim się sięgnie po tereny zewnętrzne. A więc na pierwszy ogień powinny iść tereny, które mogą być przedmiotem rewitalizacji i transformacji, przekształcania/przystosowywania do nowych, współcześnie użytecznych funkcji. Z jednoczesnym dogęszczaniem zabudowy aż do optymalnego poziomu charakterystycznego dla miasta zwartego, o odpowiedniej masie krytycznej i miksie funkcji, sprzyjających pozytywnej kooperacji mieszkańców i użytkowników danego obszaru.

Akt założycielski

Obecnie możemy mówić o kilku istotnych zdarzeniach, które w sposób znaczący wpłyną na przyszły kształt nowej dzielnicy.
Pierwszy to oczywiście uchwalenie przez miasto Gdańsk w 2004 roku dwóch miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Plany te przesądziły o kształcie urbanistycznym obszarów postoczniowych i jako prawo miejscowe są głównym regulatorem przestrzennego rozwoju dzielnicy.

Drugim wydarzeniem jest dokonany przez Synergię 99 w 2005 roku wtórny podział geodezyjny, na postawie ustaleń zawartych w uchwalonych rok wcześniej planach miejscowych. W ten sposób utrwalono w realnej przestrzeni około 100 nowych działek geodezyjnych tworzących podstawowe jednostki urbanistyczne definiujące tereny przyszłej zabudowy, w tym przestrzenie publiczne oraz miejsca aktywności inwestorów i deweloperów. Jest to trzeci tak znaczący podział przestrzenny w ponad 630-letniej historii tego obszaru.

W ślad za tym "aktem założycielskim" nastąpił podział spółki Synergia 99 na wiele "spółek celowych", z których każda objęła we władanie konkretny obszar ograniczony terytorialnie oraz zróżnicowany historycznie i funkcjonalnie, np. Stocznia Cesarska, Kolonia Robotnicza czy Drewnica. Spółki te pozyskały nowych właścicieli i zapewne będą realizować własne programy rozwojowe. Sama spółka Synergia 99 włada dzisiaj już tylko około 10 hektarami gruntów z pochylniami stoczniowymi, a jej właścicielem jest państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu.

Kolejne wydarzenie o podstawowym znaczeniu to budowa Europejskiego Centrum Solidarności. To pierwszy nowy obiekt publiczny, o ogromnym znaczeniu symbolicznym, a także przestrzennym. ECS ustala "standard" jakości architektury, a szykowana obok "Droga do Wolności" ma szansę stać się "wzornikiem" zagospodarowania przestrzeni publicznych.
Ważnym wydarzeniem jest także rozpoczęta jesienią 2012 roku budowa ul. Nowej Wałowej. Do końca 2014 roku powstanie pierwszy etap w postaci tzw. małej pętli, łączącej pojedynczą jezdnią rejon ulicy Rybaki, dalej między Salą BHP i budynkiem Starej Dyrekcji do Jana z Kolna i wiaduktem nad torami kolejowymi do ronda Bramy Oliwskiej. Realizacja Nowej Wałowej umożliwi połączenie komunikacyjne z największą arterią śródmiejską Trójmiasta - aleją Zwycięstwa, co jest warunkiem odbioru nowych budynków w Młodym Mieście. Budowa realizowana jest za pieniądze inwestora prywatnego, zgodnie z umową o współpracy zawartej z miastem Gdańsk.

Nowa Wałowa kręgosłupem

Koncepcja Nowej Wałowej jako głównego kręgosłupa komunikacyjnego dla terenów wzdłuż Motławy i Leniwki (z włączeniem od północnego zachodu do alei Zwycięstwa na rondzie Bramy Oliwskiej oraz od południowego wschodu poprzez Polski Hak do wylotu na Elbląg i Warszawę) rozwijana jest od kilkudziesięciu lat przez planistów miejskich. Jej lokalizacja w latach 90. przebiegała przez teren, gdzie obecnie buduje się Europejskie Centrum Solidarności, odcinając zupełnie plac Solidarności od terenów postoczniowych. Rozwiązanie to powodowało, że Sala BHP, wraz z budynkiem Starej Dyrekcji, jak i z całą Stocznią Cesarską była odcięta od miasta, a plac Solidarności otoczony był z trzech stron przez betonowe konstrukcje węzła komunikacyjnego. Na szczęście udało się w procesie planowania przerzucić cały węzeł komunikacyjny dalej na północ, tak że wiadukty nad torami kolejowymi znajdą się teraz nad ulicą Jana z Kolna na północ od domów ulicy Robotniczej, w rejonie przystanku kolejowego Gdańsk Stocznia. Plac Solidarności uzyskał w ten sposób potrzebny oddech i miejsce na reprezentacyjne pierzeje - jego główną wschodnią ścianę tworzy teraz front budynku ECS.

Można by zapytać, po co w ogóle te wiadukty z połączeniem do Bramy Oliwskiej - przecież poprzez ulicę Jana z Kolna można dotrzeć do węzła Kliniczna i tam rozpraszać dalej ruch we wszystkich kierunkach. Argumenty inżynierów ruchu były następujące: przepustowość węzła Kliniczna jest niewystarczająca - już dzisiaj w godzinach szczytu tworzą się tam korki, a co dopiero jak powstaną planowane budynki na obszarze Młodego Miasta. Przebudowa węzła Kliniczna, "udrożniająca" przepływy samochodów, nie wchodziła, według inżynierów drogowych, w grę, więc pozostało zbudować przejazd nad torami kolejowymi w nowo wybranym miejscu. Poza tym rozwiązanie to odciążało także ruch przy placu Solidarności.

Preferencja dla ruchu uspokojonego

Rozumiejąc argumenty o potrzebie Nowej Wałowej jako urbanistycznej odpowiedzi na "samochodowy styl życia", nie pozostaje nic innego, jak dokładnie się przyglądać konkretnym rozwiązaniom projektowym pod kątem przyjazności pieszym, przyjęcia opcji bulwaru miejskiego, a nie dzielnicowej przelotówki (oznacza to preferencję dla ruchu uspokojonego, płaski charakter nawierzchni, bez wystających i wygrodzonych torowisk, pasów rozdzielających i innych utrudnień dla ruchu pieszego, obecność zieleni i innych rozwiązań tzw. małej architektury), a także zoptymalizowania organizacji ruchu z preferencją co najmniej dla dwóch głównych ciągów pieszych: Drogi do Wolności i kontynuacji ulicy Rybaki aż do nabrzeża Leniwki. Aby jednak móc powiedzieć, że budowa Młodego Miasta rzeczywiście ruszyła, czekamy wszyscy na rozpoczęcie budowy pierwszego obiektu komercyjnego. A na razie trwa w najlepsze dyskusja o ulicy Nowej Wałowej. Czy z prowadzonego publicznie dyskursu wynikają jakieś ważne dla kształtu Młodego Miasta wnioski ? Podsumujmy zatem stan zaawansowania budowy Młodego Miasta, wyciągając jednocześnie wnioski na przyszłość.

Siedem przykazań

1. Obecnie na terenie Młodego Miasta nie ma żadnego podmiotu (po podziale spółki Synergia 99), który byłby w stanie realnie koordynować proces rozwoju całej dzielnicy. I słuszny wydaje się niepokój tych, którzy przewidują trudności w procesie wyważania racji komercyjnych deweloperów, oczekiwań społecznych co do konkretnego modelu ładu przestrzennego i potrzeby wysokiej jakości przestrzeni publicznych.

2. Największą rolę w tym zakresie mogą odegrać władze miasta, pilnując przede wszystkim przestrzegania przez wszystkich interesariuszy ustaleń zawartych w planach miejscowych oraz będąc otwartym na głosy opinii publicznej, które choć rzadko bywają konkretne, to przecież niosą ze sobą przede wszystkim wyobrażenie pożądanego modelu miasta, które będzie tu budowane.

3. Aktywność społeczna może się w praktyce przyczynić do korekty konkretnych rozwiązań przestrzennych, realizowanych przez interesariuszy Młodego Miasta (patrz: działalność Anety Szyłak i Grzegorza Klamana poprzez Instytut Sztuki Wyspa).

4. Efektywnym sposobem wprowadzenia faktycznych zmian w obszarze nowej dzielnicy jest zmiana prawa lokalnego zapisanego w planach miejscowych, w trybie przewidzianym przez regulacje ustawowe. Proponowane zmiany muszą wyprzedzać praktyczną realizację elementów nowej dzielnicy, a więc wymaga to bieżącego monitoringu postępu prac przez zainteresowanych i czynnego udziału zarówno w procesie planistycznym, jak i w trakcie realizacji poszczególnych przedsięwzięć na określonych terenach.

5. Jeżeli są podmioty zainteresowane wprowadzeniem różnego rodzaju dobrych praktyk, np. projektowania dialogicznego opartego na zrozumieniu ukrytych znaczeń w przekształcanej przestrzeni (jak to proponuje profesor Jacek Dominiczak), to najpewniejszą drogą jest doprowadzenie do bezpośredniego kontaktu z deweloperami i pracującymi dla nich projektantami, oczywiście na wczesnym etapie ustalania zagospodarowania przestrzennego danej nieruchomości. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poruszyć te tematy np. z projektantami Stoczni Cesarskiej, po nawiązaniu kontaktu poprzez Radę Interesariuszy Młodego Miasta.

6. Rada Interesariuszy Młodego Miasta jako platforma spotkań zainteresowanych powstaniem nowej dzielnicy Gdańska może odegrać ważną rolę inicjatora i koordynatora publicznej dyskusji, dotyczącej zarówno modelu rozwojowego miasta współczesnego, jak i implementacji konkretnych rozwiązań urbanistycznych.

7. Inwestorzy i deweloperzy powinni uważnie się wsłuchiwać w dyskusje prowadzone na platformach społecznych, gdyż jeśli chcą z sukcesem zrealizować i sprzedać proponowane przez siebie obiekty, muszą trafić z ofertą w sam środek oczekiwań gęstego otoczenia społecznego projektu.

Jak widać, aby proces rozwojowy przebiegał pomyślnie, wszystkie trzy strony - Res Publica, Res Economica i Res Privata (trzy główne grupy interesariuszy: podmioty społeczne/publiczne, gospodarcze oraz indywidualni użytkownicy i mieszkańcy) powinny móc partycypować w tworzeniu i realizacji nowej, miastotwórczej struktury, zgodnie z ideą kooperacji pozytywnej. Jeżeli natomiast którakolwiek z tych grup jest pomijana w miejskim procesie rozwojowym (wykluczenie proceduralne, merytoryczne czy ideowe), prowadzi to w efekcie do ogromnych opóźnień w realizacji przedsięwzięcia lub/i powstania miasta ułomnego. Mówiąc językiem prakseologii, a także sięgając do dorobku Leona Kriera, dopiero Res Publica w dynamicznej kooperacji pozytywnej z Res Economica i Res Privata daje nam szansę na powstanie Civitas - prawdziwego miasta.

Janusz Stanisław Lipiński, deweloper i doradca rynku nieruchomości, specjalizujący się w problematyce rozwoju współczesnego miasta. Od 2000 roku zaangażowany jest w rewitalizację terenów postoczniowych w Gdańsku w ramach projektu pod nazwą Młode Miasto.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki