Po zamachu oraz tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, Aleksandra Dulkiewicz, która przejęła po nim prezydenturę, korzysta ze wsparcia ochroniarzy. Przez ostatnie 2 lata wielokrotnie otrzymywała groźby, również pod adresem swoich bliskich. Wielokrotnie składała w tej sprawie zawiadomienia na policji.
- Niestety prezydent wciąż otrzymuje, w bardzo różny sposób, groźby, ew. zasypywana jest obelgami - mówi Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska. - Tego typu wiadomości przychodzą do urzędu w różnej postaci: e-maili, listów tradycyjnych, mediów społecznościowych, czy także telefonów.
Jak dodaje, prokuratura i policja prowadzą obecnie ponad 30 różnych postępowań, czasami dotyczących wielu osobnych spraw.
- Niestety z różnym skutkiem, bo mamy przypadek mężczyzny, który groził i ubliżał jeszcze prezydentowi Adamowiczowi. Po zabójstwie prezydenta Adamowicza swoją specyficzną uwagę poświęcił prezydent Dulkiewicz. Dokładnie w dniu, w którym postępowanie w tej sprawie zostało przez prokuraturę umorzone, osoba ta wznowiła swoją przestępczą działalność - mówi rzecznik prasowy prezydent Gdańska.
Umowa z firmą Taurus obowiązywała do 30.11.2020. Jeszcze w połowie listopada firma wygrała przetarg i będzie ochraniać prezydent Aleksandrę Dulkiewicz trzeci rok do 30.11.2021. Taurus otrzymał 98.5 pkt. w postępowaniu przetargowym. Nowa umowa na ochronę Aleksandry Dulkiewicz. Opiewa ona na 578 296,80 zł, o ok. 10 tys. więcej niż urząd planował wydać i więcej niż umowa, która wygasła w końcem listopada. Opiewała ona na ok. 510 tys. zł. Przez najbliższy rok Aleksandrę Dulkiewicz ochraniać będzie 6 ochroniarzy - każdy z co najmniej kilkunastoletnim doświadczenie.
- Korzystanie z ochrony osobistej nie jest dla prezydent komfortowe, ale po przeanalizowaniu materiałów w prowadzonych sprawach oraz po konsultacjach ze specjalistami w zakresie bezpieczeństwa, decyzja o utrzymaniu dla prezydent ochrony jest racjonalna i uzasadniona. Szczególnie w Gdańsku, na sprawy bezpieczeństwa prezydent, powinniśmy dmuchać na zimne - mówi Daniel Stenzel.
Rzecznik przyznaje, że nie wiadomo jak długo prezydent Dulkiewicz będzie jeszcze korzystać z ochrony.
- Nie ma żadnych terminów, do kiedy będziemy korzystać z ochrony. Wyznacznikiem tutaj będzie liczba gróźb i prowadzonych spraw. Proszę zobaczyć, że nawet prezes PiS, korzystał z ochrony, za którą według mediów, partia płaciła ponad 2 mln zł rocznie. A teraz dodatkowo, jako wicepremier, ma do dyspozycji Służbę Ochrony Państwa. My wydajemy na ochronę 1/4 tej kwoty. Nie jest to przesada, to wciąż konieczność - mówi Daniel Stenzel.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?