Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa "piątka dla zwierząt" niepokoi rolników. Kontrowersyjne zapisy mają być powtórzone

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Zdjęcia Edyta Łosińska-Okoniewska
"Piątka dla zwierząt" znów wraca, tym razem w nieco innej formie, jednak wciąż nie do przyjęcia dla rolników. Podobnie jak w poprzednim przypadku, nikt planowanych zmian z producentami rolnymi nie zamierza konsultować. Niewykluczone, że powrócą protesty.

Jeszcze przed kilkoma tygodniami wydawało się, że protesty rolników z całej polski przyniosły efekt, a kontrowersyjna "piątka dla zwierząt", czyli nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt zakazująca m.in. uboju rytualnego, trafiła do sejmowej zamrażarki. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nadzieje okazały się płonne.

Rolnicy ze zdziwieniem i niedowierzaniem odbierają informację, iż po zamrożeniu prac nad tzw. „piątką dla zwierząt" rozpoczęto prace nad nową wersją ustawy. Jak podkreślają, tym bardziej jest to bulwersujące, że przygotowywane jest to jako projekt poselski, czyli bez konsultacji z izbami i organizacjami rolniczymi, które są do tego powołane.

- Z oburzeniem odbieramy informacje o zamiarze wprowadzenia zakazu rytualnego uboju bydła (już tylko ukazanie się tej informacji poprzednio spowodowało spadek cen bydła opasowego o ok. 2 PLN/kg) co spowoduje duże ograniczenie eksportu wołowiny, w produkcji której jesteśmy potentatem, a tym samym spowoduje upadek wielu małych i średnich gospodarstw prowadzących ten kierunek produkcji - mówi Ryszard Kleinszmidt, wiceprezes zarządu Pomorskiej Izby Rolniczej. - Wiele tych gospodarstw skorzystało ze wsparcia na przystosowanie i rozwój hodowli bydła mięsnego, podejmując wieloletnie zobowiązania wobec ARiMR oraz długoletnie zobowiązania kredytowe. Słyszymy również o planowanym zakazie utrzymywania zwierząt na uwięzi, a w ten właśnie sposób, zgodny zresztą z wymogami dobrostanu, utrzymywane jest w większości bydło mięsne i mleczne zarówno w istniejących jak i zmodernizowanych oborach.

Oliwy do ognia dolała wypowiedź nowego ministra rolnictwa w jednym z programów telewizyjnych.

- Sugerował on, że ubój rytualny jest w UE zakazany, podczas gdy Rozporządzenie Rady (WE) nr 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w Art. 4 ust.1 i 4 jednoznacznie mówi, że jest on dopuszczalny pod warunkiem, że odbywa się w rzeźni. Ta i kolejna sugestia ministra mówiąca o tym, że rolnik zobowiązany wymogami dobrostanu, którego elementem jest również ubój bez wykazania tradycyjnego sposobu ubijania, nie otrzyma lub będzie miał ograniczone dopłaty, jest równie kuriozalna co nieprawdziwa, powodująca rozgoryczenie i prowadząca do kolejnych protestów - zauważają przedstawiciele Pomorskiej Izby Rolniczej.

W nowej wersji ustawy zakłada się także powołanie nowej instytucji, a mianowicie Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt.

- Mamy wątpliwości czy w dobie pandemii jest tak bardzo konieczne, niezwłoczne wprowadzenie tego typu ustawy i stawiamy pytanie: co tak dramatycznego się dzieje? - zauważa Ryszard Kleinszmidt. - To, rodzi kolejne pytanie: czy naprawdę nie mamy pilniejszych wydatków, np. na ochronę zdrowia, aniżeli na tworzenie biur (chociażby jednego w każdym powiecie) z niezbędnym wyposażeniem, pracownikami, samochodami, komputerami itp.? W ogóle także, nie do pojęcia jest informacja, że owa instytucja podporządkowana ma zostać nie ministrowi rolnictwa a Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, czyli że będzie to podmiot o charakterze mundurowym, funkcjonariuszy strzegących ładu i bezpieczeństwa? Czy nie chodzi o to, ażeby zatrudnione tam osoby miały za wszelką cenę prawo wejścia na teren prywatny i dokonać ewentualnego zaboru zwierząt? Być może znajdą tam pracę przedstawiciele, okrytych złą sławą, organizacji prozwierzęcych.

Rolnicy poddają w wątpliwość twierdzenie, że pracownicy tego resortu będą mieli większą wiedzę merytoryczną aniżeli pracownicy ministerstwa rolnictwa. Obecnie instytucją kontrolującą wszelkie elementy dobrostanu zwierząt, są powiatowi lekarze weterynarii. Jedynym mankamentem ich funkcjonowania jest niedofinansowanie oraz brak wystarczającej ilości etatów i wyposażenia. Rozwiązanie tych problemów mogłoby skutecznie usprawnić działanie służb weterynaryjnych i byłoby tańsze niż powoływanie nowych organizacji.

- Szacowane straty finansowe państwa, w efekcie wprowadzenia tej ustawy bez kosztów powołania nowej instytucji, określa się na ok. 30 mld zł, biorąc pod uwagę straty w podatku VAT, w efekcie strat przetwórców wołowiny, producentów pasz, transportu i innych powiązanych gałęzi gospodarki - wyliczają członkowie PIR. - Czy stać nas na utratę takiej kwoty z budżetu państwa? Uwzględnić należy również straty w wyniku zakazu hodowli zwierząt futerkowych, mamy tu na myśli skarmianie odpadów poubojowych, za które hodowcy płacą ubojniom ok. 1,5 mld zł rocznie. Trzeba mieć świadomość, że zakaz hodowli spowoduje konieczność budowy spalarni tychże odpadów, a za ich spalanie i transport ubojnie będą ponosić koszty, co spowoduje wzrost cen mięsa. Osobną sprawą, niezwykle istotną z punktu widzenia społecznego, jest lokalizacja tychże spalarni!

Zapisy poprzedniej wersji ustawy spowodowały wielkie rozgoryczenie rolników czego efektem były protesty. Pomimo prac polowych i pandemii zdecydowali oni się na wyjście na drogi i wyjazd do Warszawy. Ten scenariusz może się powtórzyć.

- Słyszymy, iż najistotniejsze i najbardziej kontrowersyjne zapisy mają być powtórzone. Nie słyszymy o jakiejkolwiek refleksji partii rządzącej, nie licząc części posłów którzy stanęli po stronie rolników - podkreśla Ryszard Kleinszmidt. - Nie do pojęcia jednak jest dla nas niezwykły sojusz Prawa i Sprawiedliwości z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i Koalicją Obywatelską w głosowaniu za zniszczeniem polskiego rolnictwa. To chyba drugie takie jednomyślne głosowanie, oprócz poprzedniego, dotyczącego uposażeń parlamentarzystów. Wieś i rolnicy głosowali na różne partie i na pewno zapamiętają sposób głosowania tych posłów, których wybierali, myśląc o przyszłości gospodarstw i losem swoich rodzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki