Opel gnał ulicą Traugutta, potem wjechał pod prąd w ulicę 4 Marca, przejechał nawet przez trawniki. - Gdy się zatrzymała, policjanci podeszli do niej, a wtedy z impetem ruszyła, uszkadzając w radiowozie lusterko – mówi nadkom. Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej komendy. - I jechała dalej ulicami Waryńskiego, Zwycięstwa, Młyńską, Armii Krajowej… Potem wjechała na plac manewrowy PKS i zatrzymała auto. Zaryglowała się w środku.
Wtedy już do patrolu dołączyli policjanci z drogówki. Wybili szybę w samochodzie i wydobyli z niego kobietę siłą. Okazało się, że to 59-latka z Koszalina. Jechała z małym psiakiem. Ona trafiła do policyjnego aresztu, pies tymczasowo do schroniska.
Kobieta nie zgodziła się na badanie alkotestem, więc zostanie jej pobrana krew do badań. Odpowie za spowodowanie zagrożenia, nie zatrzymanie się do kontroli na wezwanie policji, mimo że funkcjonariusze dawali sygnały dźwiękowe i świetlne, również za uszkodzenie radiowozu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
