Po pierwszej połowie półfinału z Hiszpanią prowadziliście 15:10 i zanosiło się na łatwe zwycięstwo. Dlaczego później nie szło wam już tak gładko?
Nigdy nie jest łatwo. Zawsze gramy zacięte spotkania z Hiszpanią. Gonzalo Perez de Vargas zagrał świetne zawody w bramce naszych rywali (miał skuteczność obron na poziomie 35 procent - przyp.). Zgadza się, że w końcówce było nerwowo. Bramkarz Hiszpanii zaliczył kilka udanych akcji. Tym lepiej dla nas, że w pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie te pięciobramkowe prowadzenie.
Można powiedzieć, że to był półfinał z bramkarzami jako pierwszoplanowymi postaciami.
Cudownie, że więcej bramek było po naszej stronie. Myślę, że wynikało to przede wszystkim z naszej szczelnej obrony. Zapracowali na to w środku Magnus Saugstrup i Henrik Mollgaard. Byli niemal perfekcyjni, więc ja czułem się pewnie, będąc za nimi.
Jak tam Twój nos?
Jest w porządku. (śmiech) Byłem tylko przez chwilę zmieszany.
Gniewasz się jeszcze na Daniela Dujszebajewa, który trafił Cię piłką?
Nie, zupełnie nie. Czasami tak jest w trakcie meczu. Straciłem panowanie nad sobą na kilka sekund. No dobra, może na minutę.
Wiemy, że bramkarze to czasami szaleńcy...
Ale nie ja. (śmiech)
Wyglądało, że rzucisz się na niego po tej akcji.
Tak jak mówię, straciłem panowanie nad sobą. To normalne w takich dużych meczach. Wiem jednak, że nie chciał mi zrobić krzywdy. Idziemy dalej i nie skupiamy się już na tej sytuacji.
Turniej ułożył się dla Was tak, że graliście w Szwecji, na półfinał przylecieliście do Gdańska, a teraz znów wracacie do Sztokholmu. Jak się z tym czujecie?
To dziwna sytuacja, ale myślę, że z tymi kibicami, którzy dla nas przyjechali, mogliśmy to przezwyciężyć. Skupiamy się na meczach, bo nic innego z tym zrobić nie możemy.
Macie w ogóle jakieś słabe punkty w swoim zespole?
Tak. Myślę, że jakieś mamy.
Może ten atak w drugiej połowie?
Trzech zawodników odpowiadało za budowanie ataku w całym meczu, więc chyba nie to. Jeśli mamy jakieś słabości, to przecież wam tutaj tego nie wyjawię.
Czy ten mecz z Hiszpanią był najlepszym w Twojej karierze?
Nie wiem. Sądzę, że uzbierałoby się jeszcze kilka lepszych od tego.
A co sobie pomyślałeś, kiedy była końcówka meczu, a Ferran Sole podszedł do rzutu karnego?
Miałem w głowie pytanie, czy znów rzuci w górną część bramki, jak to robił we wcześniejszych próbach z siedmiu metrów. Czy spróbuje pomiędzy moimi nogami, jak to robił wcześniej. Nie miałem pewności, więc zaryzykowałem, że obronię górną piłkę.
Trzeci raz z rzędu zagracie w finale mistrzostw świata. Jakie to uczucie?
Czujemy z tego powodu dużą presję. Myślimy już o wielkim finale w Szwecji. Możliwie najszybciej musimy się zregenerować. Na szczęście nie mieliśmy wielu kontroli dopingowych i wracamy samolotem do Sztokholmu.
Czym ta drużyna Danii różni się od reprezentacji, które wcześniej sięgały po mistrzostwo globu?
Chyba niewiele. Mamy kilku nowych zawodników, którzy mają świeże nogi. Myślę, że gramy tak samo od kilku lat.
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?