Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK zbada sprawę samowoli na Półwyspie Helskim? Kontrola w nadzorze budowlanym

Łukasz Kłos
SMIOUG / materiały RDOŚ
Na korytarzach Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego od wtorku można wyczuć pewne napięcie. W siedzibie urzędu pojawili się bowiem kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. Powód?

- Kontrola NIK ma charakter planowy i ogólnopolski - informuje Michał Thomas z gdańskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli. Thomas przyznaje jednak, że wyniki poprzednich kontroli NIK były bezpośrednim impulsem do przeprowadzenia tej obecnej, a wybór konkretnych instytucji jest efektem przeprowadzonych wcześniej analiz.

Tylko w 2009 r. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła wręcz masowe łamanie przepisów przez urzędników nadzoru.
- Powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego działają jak państwo w państwie! - alarmowała NIK w pierwszym zdaniu komunikatu podsumowującego tamtą kontrolę.

Czytaj także: Półwysep Helski. Rozpoczęła się bitwa o plaże. Czy kempingowcy dadzą odpocząć przyrodzie? FILM

Rażącego łamania przepisów kontrolerzy dopatrzyli się zarówno w tzw. postępowaniach legalizacyjnych, jak i egzekwowaniu rozbiórek samowoli budowlanych. Swoisty rekord padł w Łodzi, gdzie tamtejszy PINB zaniżył opłatę legalizacyjną o... 350 tys. zł! Postawiony bezprawnie pawilon gastronomiczny zaliczył do kategorii przewidzianej dla "innych niewielkich budynków, jak: budynki gospodarcze, domy letniskowe, garaże do dwóch stanowisk włącznie".

Rok później (w 2010) pod lupą NIK znalazło się kilka instytucji nadzoru budowlanego z Pomorza. I tym razem wnioski nie były pozytywne. Gdańskiemu inspektoratowi nadzoru budowlanego kontrolerzy zarzucili m.in. opieszałość w wykonywaniu decyzji.

W jednym z przypadków od uprawomocnienia decyzji do wysłania upomnienia minęło 16 miesięcy. Kolejne 10 miesięcy trwało wystawienie tzw. tytułu wykonawczego, a pierwszą grzywnę wymierzono dopiero po upływie 5 miesięcy. To znaczy, że pierwszy środek egzekucyjny w tej sprawie zastosowano dopiero po upływie 2,5 lat!

W tym kontekście kluczowa wydaje się kontrola jakości pracy wojewódzkiego nadzoru, który odpowiada za tereny szczególne, jak m.in.: zapory wodne, lotniska, nadmorski pas techniczny, drogi krajowe i wojewódzkie. Dla przykładu to właśnie inspektorzy WINB wydawali decyzje chociażby w sprawie samowoli budowlanych na niektórych ośrodkach kempingowych Półwyspu Helskiego.

Jakie instytucje zostaną tym razem objęte kontrolą NIK?
- Mogę tylko poinformować, że badanie rozpoczęto w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Gdańsku oraz w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Człuchowie - zastrzega Michał Thomas. - Nie mogę się wypowiadać co do tego, jakie jeszcze instytucje zostaną objęte bieżącą kontrolą izby ze względu na to, że jest ona dopiero na początkowym etapie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki