Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK wzięła pod lupę szkolne egzaminy. Dopatrzyła się rażących nieprawidłowości

Monika Jankowska
W tym roku absolwenci liceów przystąpią do matury w nowej formule. Odmieniony sprawdzian czeka też szóstoklasistów. To wyzwanie nie tylko dla zdających, ale i dla sprawdzających prace
W tym roku absolwenci liceów przystąpią do matury w nowej formule. Odmieniony sprawdzian czeka też szóstoklasistów. To wyzwanie nie tylko dla zdających, ale i dla sprawdzających prace Przemek Świderski/archiwum DB
Centralna Komisja Egzaminacyjna nie nadzorowała właściwie przeprowadzania i oceniania sprawdzianów szóstoklasisty, testów gimnazjalnych, matur i egzaminów zawodowych. Działaniom CKE przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli, a jej wnioski mogą szokować uczniów, którzy zdają egzaminy, i rodziców, którzy je przeżywają.

"System egzaminów wymaga naprawy, głównie z uwagi na niewłaściwy sposób układania testów i błędy popełniane przy ich sprawdzaniu. Słaba kontrola komisji egzaminacyjnych sprawia, że wśród świetnych egzaminatorów bez trudu i bez konsekwencji trwają także ci nierzetelni" - czytamy w raporcie NIK.

Jak się okazało, aż co czwarta praca zweryfikowana na wniosek zdającego okazała się źle sprawdzona! W latach 2009-2014 na 40 tys. prac egzaminacyjnych, które udostępniono do wglądu zdającym, 10 tys. zostało sprawdzonych ponownie, a wyniki egzaminu zostały zmienione aż w jednej czwartej przypadków.
- W większości weryfikacja ta wynikała z konieczności poprawienia pomyłki w sumowaniu liczby przyznanych punktów. Zdarzały się także sytuacje, w których zdający mieli słuszne wątpliwości także co do liczby punktów przyznanych przez egzaminatora za poszczególne rozwiązania - informuje Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Matura 2015. 24 tysiące uczniów z Pomorza przystąpi do egzaminu dojrzałości

Kolejnym błędem był fakt, że od sprawdzania testów kończących poszczególne etapy edukacji nie odsuwano tych egzaminatorów, którzy w ocenie prac się pomylili. Co więcej, nie weryfikowano ponownie wszystkich pozostałych prac ocenionych przez egzaminatora, który błąd popełnił. Na przestrzeni pięciu lat z listy egzaminatorów wykreślono jedynie trzy osoby.
Co jeszcze wzbudziło niezadowolenie kontrolerów? Chociażby brak pogłębionej analizy wyników egzaminów oraz dziewięć kolejnych różnych procedur przygotowywania zadań egzaminacyjnych.

W raporcie NIK znajdziemy też pozytywny aspekt. Dyrektor CKE tuż po zakończeniu kontroli wprowadził jednakowe zasady organizowania i przeprowadzania wglądu do pracy egzaminacyjnej w każdej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Wgląd do pracy będzie wynosił co najmniej pół godziny. Jednak generalnie dyrektor CKE, dr Marcin Smolik, z zarzutami NIK się nie zgadza. Mówi np., że dużo nieprawidłowości zdołano już naprawić. Przywołuje też inne niż NIK dane. Według dyrektora, z wąskiej grupy 11 tys. wnioskujących o ponowne sprawdzenie prac poprawione świadectwo dostało ok. 13 proc. uczniów.

Joanna Jakubowska, doradca metodyczny ds. matematyki w Ośrodku Kształcenia Ustawicznego w Gdańsku i nauczyciel w gimnazjum, tak komentuje sprawę: - Z moich doświadczeń jako nauczyciela wynika, że ocenę z testów gimnazjalnych kwestionują nieliczne osoby. Ani razu nie spotkałam się z przypadkiem, gdy takiej osobie zmieniano wynik egzaminu. Wydaje mi się, że raport NIK spowoduje, iż zwiększy się liczba próśb do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej o wgląd w swoje prace. Sam raport podany do wiadomości krótko przed egzaminami na pewno wpłynie na zwiększenie stresu u uczniów.

Badania dotyczące porównywalności wyników egzaminów prowadzi Instytut Badań Edukacyjnych. Rzecznik prasowy IBE Natalia Skipietrow mówi, że sam system egzaminów zewnętrznych wprowadzono w 1999 r. w oparciu o doświadczenia innych krajów i z pełną świadomością sporów, jakie się toczą wokół rozmaitych typów oceniania. - Był to element większego pakietu reform: w tym reformy programowej, wprowadzenia gimnazjów. Chodziło o to, żeby pomiędzy szkołą ponadgimnazjalną a studiami był jeden egzamin, matura. Musiał być tak zorganizowany i realizowany, żeby jego wyniki były wiarygodne dla uczelni. Dlatego m.in. wprowadzono na języku polskim tak później krytykowane ocenianie według klucza, czyli według zawartych w tekście sformułowań. Teraz od tego odchodzimy.


[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki