Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK krytycznie o Funduszu Sprawiedliwości: Mechanizmy korupcjogenne. Jest odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości

Aleksandra Kiełczykowska
Aleksandra Kiełczykowska
Konferencja NIK. Prezes Izby Marian Banaś składa wniosek o odwołanie wiceprezesa Tadeusza Dziuby
Konferencja NIK. Prezes Izby Marian Banaś składa wniosek o odwołanie wiceprezesa Tadeusza Dziuby fot. adam jankowski / polska press
- Prezes Izby wystąpił do marszałek Sejmu o odwołanie Tadeusza Dziuby ze stanowiska wiceprezesa NIK – poinformowała podczas konferencji dyrektorka departamentu prawnego NIK Barbara Komar.

Podczas konferencji prasowej, w której wziął udział sekretarz Najwyższej Izby Kontroli Tomasz Sobecki oraz dyrektorka departamentu prawnego NIK Barbara Komar poruszono kwestię obecności kontrolerów NIK w Ministerstwie Sprawiedliwości. Szczególnie zbadano Fundusz Sprawiedliwości, którym zarządza osobiści minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

- 21 lipca odbyło się posiedzenie kolegium NIK, na którym rozpatrywano zastrzeżenia ministra sprawiedliwości w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. W trakcie tego posiedzenia doszło do bezprecedensowej sytuacji pokazującej, że wiceprezes Tadeusz Dziuba zmierza do paraliżu kolegium i całej izby - powiedział sekretarz NIK Tomasz Sobecki.

Jak tłumaczył dalej „wiceprezes Tadeusz Dziuba oświadczył na kolegium NIK, że nie weźmie udziału w głosowaniu i nie wziął udziału, choć został na Sali”. - Zdaniem prezesa NIK, takie zachowanie Tadeusza Dziuby jest niedopuszczalne i godzi w powagę NIK. Świadczy o świadomym niedopełnianiu obowiązków członka kolegium NIK – tłumaczył powód wniosku o odwołanie Sobecki.

Zaznaczył, że rezygnacja członka kolegium z udziału w pracach stanowi wyraz „jawnego i ostentacyjnego łamania reguł ustawowych i wewnętrznych”.

Dyrektorka Departamentu Prawnego Barbara Komar przekazała, że „prezes Izby wystąpił do marszałek Sejmu o odwołanie Tadeusza Dziuby ze stanowiska wiceprezesa NIK”.

- Do prokuratury zostało skierowane zostało zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, czyli niedopełnienia obowiązków poprzez odmowę udziału w głosowaniu na kolegium – zaznaczyła.

Kontrola Funduszu Sprawiedliwości. "Mechanizmy korupcjogenne"

Michał Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK, przekazał także wstępne informacje związane z kontrolą Ministerstwa Sprawiedliwości, a szczególnie Funduszu Odbudowy, który jest zarządzany osobiście przez Zbigniewa Ziobrę. - Fundusz ten jest przedmiotem zainteresowania NIK już od kilku lat. Już trzykrotnie NIK negatywnie oceniła funkcjonowanie tego Funduszu. Uchwałą z 2019 roku NIK postanowiła wprowadzić na 2020 rok kontrolę planową - mówił.

Sama kontrola rozpoczęła się w czerwcu 2020 roku i dotyczyła 21 podmiotów. Według Jędrzejczyka "ta kontrola była pierwszym tak kompleksowym badaniem wszystkich aspektów funkcjonowania Funduszu".

- W związku ze skalą stwiedzonych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości, prezes Najwyższej Izby Kontroli, zwrócił się do premiera i wicepremiera o podjęcie pilnych działań naprawczych dotyczących Funduszu Sprawiedliwości. Od szefa CBA zażądał podjęcia stosownych działań zmierzających do wyjaśnienia okoliczności powstania wykrytych przez NIK nieprawidłowości, w tym mechanizmów korupcjogennych - podkreślił Jędrzejczyk.

Dyrektor dodał, że "szczegółowe wyniki kontroli zostaną przekazane opinii publicznej niezwłocznie po otrzymaniu stanowiska ministra sprawiedliwości oraz stanowiska i informacji o podjętych działaniach przez premiera, wicepremiera i szefa CBA".

Szczegóły raportu

Do szczegółowych zapisów raportu NIK-u dotarł Onet.

„Działania Dysponenta [czyli Zbigniewa Ziobry] oraz znacznej części beneficjentów umów dotacji, skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie wydatkowania oraz rozliczania środków Funduszu” - cytuje raport Onet.

Wedle NIK „mechanizmy korupcjogenne” działające w Funduszu Sprawiedliwości to dowolność w podejmowaniu decyzji, brak jawności oraz słabość kontroli nad wydatkami, o czym podczas konferencji informowali urzędnicy.

Raport wskazuje, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości od 2017 roku zaczęły przede wszystkim płynąć do instytucji i organizacji, które mają niewiele wspólnego z opieką nad ofiarami przestępstw. Z 16 zbadanych umów, które miały służyć „przeciwdziałaniu przestępczości”, NIK uznała za bezcelowe i niegospodarne 13 umów o wartości ponad 63 mln zł.

Seks afera (2006)Aferę opisano w artykule Praca za seks w Samoobronie w „Gazecie Wyborczej” z 4 grudnia 2006. W artykule autorstwa Marcina Kąckiego Aneta Krawczyk, pracownica biura poselskiego w partii Samoobrona opisywała kulisy działania lokalnych przedstawicieli partii, którzy oferowali zatrudnienie w biurze poselskim w zamian za korzyści seksualne, a pracujący tam poseł Stanisław Łyżwiński miał uzależniać od tego także wypłacenie pensji pracownicy biura. W aferę zamieszany był także szef samoobrony Andrzej Lepper. Łyżwiński został skazany na 5 lat więzienia za zgwałcenie kobiety i wykorzystywanie seksualne działaczek Samoobrony, a Lepper na 2 lata i 3 miesiące za żądanie i przyjmowanie od nich korzyści seksualnych.

Największe afery ostatnich 20 lat: Rywingate, Praca za seks,...

Według Onetu, w raporcie są opisane sytuacje, gdy ludzie Ziobry uznaniowo zmieniali wyniki postępowań o dotacje. "Przebieg prac oraz rekomendacje komisji miały ograniczone znaczenie w związku z podejmowaniem przez Dysponenta nieudokumentowanych, arbitralnych decyzji w sprawie unieważniania konkursów lub też odmowy przyznania dotacji niektórym podmiotom wskazanym przez komisje konkursowe, pomimo że uzyskały one wysoką ocenę" — wynika z treści raportu.

Zarzuca się także wykorzystywanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na promocję Solidarnej Polski i jej działań politycznych. Chodzi między innymi o "promowanie działań i koncepcji Ministra Sprawiedliwości, w obszarach takich jak np. relacje Polski z instytucjami Unii Europejskiej, czy też reforma wymiaru sprawiedliwości".

Ministerstwo Sprawiedliwości: Próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna

Ministerstwo Sprawiedliwości po konferencji Najwyższej Izby Kontroli opublikowało oświadczenie, w którym odnosi się do zarzutów kierowanych pod względem Funduszu Sprawiedliwości.

"Ministerstwo Sprawiedliwości ze spokojem czeka na opublikowanie raportu Najwyższej Izby Kontroli z działalności Funduszu Sprawiedliwości. Z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna" - zaznaczono.

Jak zaznaczono w oświadczeniu, "Fundusz Sprawiedliwości to najczęściej i najbardziej skrupulatnie kontrolowana instytucja w Polsce". Co więcej, "działa od lat w sposób całkowicie transparenty na podstawie jasnych, ściśle określonych przepisów, zawartych w ustawach i rozporządzeniach".

Wymieniono także działania podejmowane w ramach funduszu, w tym między innymi: przekazanie w sumie kilkaset milionów złotych na pomoc ofiarom przemocy, powstanie ogólnopolskiej sieci pomocy z całodobową infolinią, przekazanie do prawie 150 szpitali w całej Polsce sprzęt ratującego zdrowie i życie, za ponad 50 mln zł.

"Finansuje budowę nowej kliniki „Budzik” dla dorosłych, w której będą wybudzani pacjenci w śpiączce. 25 mln zł przeznaczono na walkę z pandemią COVID-19. Fundusz Sprawiedliwości wyposażył strażaków ochotników w specjalistyczny sprzęt ratunkowy za ponad 180 mln zł, by mogli skutecznie chronić ludzi. Sfinansował także zakup kamizelek odblaskowych dla wszystkich uczniów szkół podstawowych w całej Polsce, dzięki którym maluchy są widoczne na drodze" - przekazano w oświadczeniu.

Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśliło, że co roku NIK przeprowadza kontrolę w resorcie, do której później odnosi się Ministerstwo. Jednak w tym roku wyjaśnienia resortu, w których wskazano nieprawdziwe w raporcie NIK-u informacje, a także wprowadzono korektę zostały przez NIK odrzucone.

"W opinii Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie te działania, nie mające precedensu w długoletniej historii NIK, mają bezpośredni związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi" - zakończono oświadczenie.

Konflikt Banasia i Dziuby

Tadeusz Dziuba był posłem Prawa i Sprawiedliwości, jednak nie dostał się do Sejmu w wyborach w 2019 roku. Właśnie po przegranych wyborach dostał funkcję wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli.

Dziubie zostało zarzucone manipulowanie wynikami kontroli dotyczącej działalności Beaty Kempy jako ministra odpowiedzialnego za zagraniczną pomoc humanitarną, o czym informował Onet. Zdaniem kontrolerów w manipulację zaangażowana była także druga wiceprezeska NIK związana z PiS — Małgorzata Motylow, którą Dziuba przyjął do pracy.

Wtedy prezes NIK Marian Banaś zdecydował o odsunięciu Tadeusza Dziuby od nadzoru nad kontrolami i złożył zawiadomienie do prokuratury, jednak odmówiono wszczęcia śledztwa. Banaś odwołał się od decyzji prokuratury do sądu i Dziuba został na dwa miesiące odsunięty od obowiązków jako wiceprezes NIK oraz odebrano mu nadzór nad wszystkimi kontrolami.

Wtedy też Banaś złożył wniosek do marszałkini Sejmu o odwołanie Tadeusza Dziuby z funkcji, co zostało negatywnie zaopiniowane przez sejmową komisję do spraw kontroli państwowej. We wrześniu 2020 r. Marian Banaś przywrócił Tadeusza Dziubę do pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NIK krytycznie o Funduszu Sprawiedliwości: Mechanizmy korupcjogenne. Jest odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki