Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu inwestycji ". Rozmowa z Wojciechem Tyborowskim, dyrektorem Invest in Pomerania

Jacek Klein
Jacek Klein
Wojciech Tyborowski
Wojciech Tyborowski Przemyslaw Swiderski
30 projektów inwestycyjnych tworzących ponad 3000 miejsc pracy - to kluczowe liczby dla pomorskiego biznesu w 2021 roku. Na łączną liczbę projektów składa się 15 nowych inwestycji, 6 projektów realizowanych dzięki środkom pozyskanym w ramach konkursu “Invest in Pomerania 2020” i 9 inwestycji firm, które zdecydowały się na dalszy rozwój w regionie.

Trójmiasto po raz drugi z rzędu otrzymało nagrodę dla najszybciej rozwijającego się miasta w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu na 9 Gali Outsourcing Stars. Miesiąc temu otrzymało nagrodę dla najdynamiczniej rozwijającego się miasta w Polsce podczas dziesiątej edycji gali CEE Business Services Summit & Awards. Oba wyróżnienia odebrała Invest in Pomerania. Co decyduje, że aglomeracja jest tak dynamiczna?

To bardzo ważne nagrody, ponieważ usługi dla biznesu są jednym ze strategicznych dla Pomorza sektorów. Potwierdzają, że jesteśmy na dobrej drodze i robimy dobrze to, do czego zostaliśmy powołani. Z drugiej strony skłaniają nas do zadania sobie pytania, jakie wartości jesteśmy w stanie jeszcze dostarczyć klientom, rynkowi w przyszłości. Zresztą to pytanie zadajemy sobie praktycznie co roku i od kilkunastu lat znajdujemy odpowiedź, skoro aglomeracja jest tak wysoko oceniana. Usługi dla biznesu są od początku naszej działalności jedną z głównych branż, dla której staramy się tworzyć dogodne warunki do działania.

Zeszły rok był dla Invest in Pomeranii najlepszy w historii?

Nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu inwestycji, nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu nowych miejsc pracy. 18 nowych inwestycji BPO/SSC/R&D/ITO/KPO zrealizowanych w ostatnim roku oraz prawie 50 wydarzeń outsourcingowych wspartych przez metropolię w 2021, te liczby mówią za siebie. Oczywiście wraz ze wzrostem liczby inwestorów relatywnie łatwiej jest przyciągnąć kolejnych. Biznes wie, że wiele firm już się tutaj ulokowało i chwalą sobie warunki, jakie Trójmiasto i Pomorze im stworzyły. Oczywiście zadania nie ułatwia nam ani pandemia, ani wojna w Ukrainie, ani zawirowania globalnej gospodarki wynikające chociażby z wysokiej inflacji. To są czynniki studzące skłonność zagranicznych firm do inwestowania. W każdych warunkach staramy się jednak wykonywać swoją pracę jak najlepiej, zwiększając m.in. naszą aktywność promocyjną.

Jaki charakter centrum biznesowego przez te kilkanaście lat udało się wykreować w Trójmieście? IT, usług finansowych, logistycznych?

Już 10 lat temu ten środek ciężkości zaczął się przesuwać w stronę nowych technologii, informatycznych. Intel miał już tutaj duże centrum badawczo-rozwojowe, a kolejne firmy, które ulokowały się tutaj w ciągu dekady, wzmacniają ten trend. Szczerze mówiąc staramy się i zabiegamy, aby obraz gospodarki województwa pomorskiego był zdywersyfikowany, zróżnicowany. Oprócz technologii IT chcemy do nas przyciągać firmy gospodarki morskiej, offshore, branży logistycznej czy wreszcie produkcyjnej. Z tego względu rozwijamy instrumenty dofinansowania dla małych i średnich firm produkcyjnych, aby na naszym terenie realizowały inwestycje rozwojowe. Gospodarka regionu musi się opierać na kilku silnych nogach. Obok usług konieczne jest posiadanie sektora produkcyjnego. Jeśli jednak jakiś sektor wyjątkowo dobrze się rozwija, jak to miało miejsce w ostatnich latach w przypadku IT, nie będziemy przecież tego hamować. Chcemy to wzmacniać. Trójmiasto od dawna jest postrzegane jako dobre miejsce dla branży informatycznej. Mamy duży zasób specjalistów, wiele firm międzynarodowych, dogodne warunki do życia. Wszystko co ważne, jeśli ktoś planuje tu zainwestować lub pracować.

Wspomnieliśmy o Intelu. Od lat jest w Gdańsku. Centrala koncernu ogłosiła niedawno warte bodaj 100 mld dolarów plany budowy w USA i Europie gigantycznych fabryk półprzewodników i innych supernowoczesnych technologii. Megafabryka stanie w Niemczech, mocno zyskają ośrodki w Hiszpanii, Irlandii czy Holandii. Gdański ośrodek zyska kolejny budynek z laboratorium i serwerownią, co komunikowane było już wcześniej. Zawód, liczyliśmy na więcej?

Dalej liczymy. Tak naprawdę fabryka, która powstanie w Niemczech, jest częścią większego programu i jeszcze nie ma decyzji co do losu i lokalizacji pozostałych części. Gdański ośrodek jest mocno rozbudowywany, wzrosną jego możliwości prac badawczych i wdrażania nowych technologii. Nie wszystkie szczegóły strategii Intela w zakresie technologii półprzewodnikowych są znane, czekamy na kolejne informacje i liczę, że Gdańsk i Pomorze znajdą się w tych nowych przedsięwzięciach.

Inwestycji typu greenfield mogłoby być nieco więcej?

Pracujemy nad kilkoma dużymi projektami. Także inne instytucje, jak InvestGda mają ofertę dla inwestorów np. na zapleczu portu w Gdańsku. Tereny wokół portu w Gdyni także są przygotowane pod inwestycje. Takie wspólne zsynchronizowane działania pozwalają skuteczniej walczyć o inwestorów. Ostatni spektakularny przykład takiego zaangażowania z wielu stron to budowa fabryki Northvolt, która zajmie około 10 ha.

Pandemia przez dwa lata przewartościowała rynek usług dla biznesu, rynek biurowy, ale chyba mimo obaw nie było tąpnięcia. Rynek się rozwija?

Jak najbardziej. Sektor usług dla biznesu idzie pod prąd cyklu koniunkturalnego. Gdy koniunktura spada, zapotrzebowanie na usługi dla biznesu wzrasta. Globalne korporacje muszą szukać oszczędności, optymalizować procesy. Dzieje się to m.in. poprzez delegowanie działalności, wydzielanie procesów na zewnątrz czy tworzenie centrów usług wspólnych, które lokalizowane są w takich ośrodkach, jak Trójmiasto. Paradoksalnie więc pandemia, wojna w Ukrainie oraz spowolnienie światowej gospodarki, które według wielu prognoz zagości na dwa lub trzy lata, mogą być sprzyjające w zakresie pozyskiwania nowych inwestorów w usługach dla biznesu. Mamy nadzieję, że część uda się przyciągnąć do Trójmiasta, czy do innych ośrodków, jak Słupsk, gdzie podejmujemy działania, aby w tym mieście tworzyły się centra usług wspólnych. Miasto to może naszym zdaniem z powodzeniem stać się atrakcyjną lokalizacją dla wielu firm.

Pandemia już powoli powszednieje, niestety, wojna w Ukrainie ma oczywiście oprócz traumatycznego wymiaru, implikacje gospodarcze. Jakie one mogą być dla Pomorza w zakresie inwestycji zagranicznych? Wiele zagranicznych korporacji z przyczyn oczywistych nie może działać w Ukrainie, ale też wycofało się w rynku rosyjskiego. Rosja, zdaje się, na tyle podważyła zaufanie do siebie, iż niewykluczone, że wiele firm już nigdy tam nie wróci. Mamy szanse je przejąć?

Wyjście z rynku, zaprzestanie działalności, zawieszanie to nie są proste decyzje. Widzimy, że każdy dzień przynosi zmiany uwarunkowań, otoczenia decyzyjnego. Firmy bacznie je obserwują. Projekty inwestycyjne dużej skali rozłożone są na lata. Nawet jeśli decyzję o opuszczeniu jakiegoś rynku można podjąć szybko, to przeniesienie biznesu nie odbywa się od razu. To długi proces, który zajmuje miesiące lub lata w przypadku przedsięwzięć produkcyjnych. Oczywiście szybciej możemy zobaczyć u nas niewielkie zespoły specjalizujące się w IT czy finansach, które można łatwo i szybko delegować w inne miejsce. Oczywiście widzimy tutaj naszą szansę ma przyciągnięcie firm, które wyszły z rynku rosyjskiego. Ważniejsze jest jednak, aby wojna się jak najszybciej zakończyła, a wraz z nią niszczenie Ukrainy. Obserwujemy w wielu firmach mocne zaangażowanie w działalność pomocową, organizowania wsparcia. Sami jesteśmy członkami przedsięwzięcia „Przedsiębiorcy na pomoc Ukrainie” koordynowanego przez Miasto Gdańsk, uczestniczymy w działaniach wolontariatu, organizacji pomocy materialnej, finansowej, pomocy w przeniesieniu i kontynuacji działalności. W podobnym zakresie współpracujemy z Miastem Gdynia i samorządem województwa.

Widać, że ukraińskie firmy lokują się w Polsce, w Trójmieście.

Jeżeli ukraińska firma nie może kontynuować działalności w swoim kraju, może się ulokować u nas. Nawet jeżeli miałoby to być tylko na jakiś czas, do czasu pokoju, jesteśmy otwarci na takie firmy, możemy im to ułatwić. A jeśli za rok zdecydują się na powrót, będziemy się cieszyć, że mogliśmy pomóc przetrwać ten trudny czas. Firmy będą istnieć, my będziemy postrzegani jako bezpieczny port. To zaowocuje w przyszłości kolejnymi kontaktami biznesowymi.

Ukraińskie firmy mogą liczyć na łatwiejszą ścieżkę, aby szybko przejść przez formalności?

Biorąc pod uwagę fakt, iż ustawa o wsparciu dla pracowników z Ukrainy z początku marca wiele wyjaśniła w zakresie statusu ich zatrudnienia, jedyny problem może stanowić spiętrzenie spraw w urzędach. Chociaż dzisiaj po minięciu pierwszej fali uchodźców, nawet już ten problem zanika. Ze swojej strony staramy się pomagać, aby proces uruchomienia działalności u nas trwał jak najkrócej. Nie tylko dla ukraińskich firm, dla wszystkich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki