Osowiec Lęborski. Archeolodzy znaleźli zbiorową mogiłę
Prace archeologiczne w Osowcu Lęborskim podjęto na podstawie informacji 87-letniego Gerharda Muńskiego, mieszkańca Osowca, który twierdzi, że widział zabitych niemieckich żołnierzy i cywili po dokonanej przez Rosjan egzekucji w 1945 roku (opisywaliśmy sprawę na łamach „Dziennika Bałtyckiego” i „Echa Ziemi Lęborskiej”). Jego zdaniem, zostali później pochowani w dwóch zbiorowych mogiłach w pobliżu znajdujących się wówczas w Osowcu Lęborskim leśniczówki i budynku gospodarczego.
Archeolodzy odnaleźli mogiłę w pobliżu leśniczówki. Szczątki były niekompletne i pomieszane. Przypuszczalnie, należą do volksszturmistów, starszych osób, które stanowiły w marcu 1945 roku żołnierzy z niemieckiego „pospolitego ruszenia”.
Odnaleźliśmy jedną mogiłę żołnierską, która była prawdopodobnie już wcześniej naruszona. Ktoś w tym miejscu kopał – mówi Maciej Stromski, archeolog z firmy „Detekt z Żukowa. – Znajdowały się tam szczątki prawdopodobnie 8 do 10 osób, leżące jeden przy drugim. To byli mężczyźni w wieku ok. 60 lat. Byli pochowani nago, bez ubrania. Jeden ze szkieletów miał pękniętą kość przedramienia i rozbitą czaszkę. Wskazywałoby to na to, że był bity i mógł być uderzony w głowę kolbą karabinu. Znaleźliśmy w pobliżu guziki wojskowe. W mogile były także wojskowe buty. Po analizie antropologicznej, szczątki zostaną przekazane do pochówku.
Naoczny świadek: Zginęło ok. 60 osób, w tym cywile
Jak wskazuje naoczny świadek zdarzenia Gerhard Muński, kiedy w marcu 1945 roku na ten teren wkroczyli Rosjanie, u leśniczego Proissa ukrywało się wówczas kilkudziesięciu uciekinierów z Prus Wschodnich. Muński twierdzi, że zginęło tam około 60 osób, w tym cywile, rodzina i kuzynostwo leśniczego, którzy zostali pochowani w dwóch zbiorowych mogiłach. Druga mogiła miała znajdować się w okolicach budynku gospodarczego. Jednak podczas kilkudniowych prac na stanowisku w Osowcu, archeolodzy nie znaleźli mogiły cywili.
Nie odkryliśmy innej mogiły. Możliwe że wrócimy na to miejsce, jeśli pojawią się nowe okoliczności – mówi Stromski.
Gerhard Muński jest jednak pewien, że wśród ofiar byli również cywile, w tym kobiety i dzieci, których pochowano w dwóch dołach. W pobliżu miejsca pochówku żołnierzy archeolodzy odnaleźli miejsce, które stanowiło wówczas śmietnisko. Znaleziono tam ubrania, w tym buciki dziecięce, a także pozostałości z leśniczówki.
To mogłoby wskazywać, że zginęli tam również cywile, jednak sprawdziliśmy duży obszar i tej mogiły nie znaleźliśmy – mówi Stromski.
13-latek z Lęborka spisał wspomnienia pradziadka
Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki Dawidowi Caroniowi, 13-letniemu lęborczaninowi, który wspomnienia opowiedziane przez swojego pradziadka Gerharda Muńskiego wykorzystał w konkursie. Autorski projekt zatytułował „Marzec 1945 – masowe groby w osowieckim lesie – nieznane i zapomniane”, zainspirowany ogólnopolskim projektem „Póki nie jest za późno”.
Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ
Zespół archeologów działa na zlecenie firmy PU Metodis z Sieradza, której prace powierzył z kolei Ludowy Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi w Kassel, reprezentowany w Polsce przez Fundację Pamięć w Warszawie. To polsko-niemiecka fundacja, której celami statutowymi są m.in. ekshumacje niemieckich ofiar II wojny światowej oraz opieka nad niemieckimi cmentarzami wojennymi na terenie Polski.
10 największych zaginionych skarbów świata. Legendarne koszt...
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?