Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemowlę w ciężkim stanie w szpitalu. Zarzuty dla rodziców. Grozi im nawet dożywocie. "Dziewczynka była szarpana i bita" [8.02.2020]

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
W piątek 7.02.2020 r.  rodziców 4-tygodniowej dziewczynki przewieziono do Prokuratury Rejonowej w Malborku na przesłuchanie
W piątek 7.02.2020 r. rodziców 4-tygodniowej dziewczynki przewieziono do Prokuratury Rejonowej w Malborku na przesłuchanie Radosław Konczyński
Prokuratura przedstawiła w piątek 7.02.2020 r. zarzuty rodzicom 4-tygodniowej dziewczynki, która w środę w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Malborku, a potem w Gdańsku. Kluczowa była opinia biegłych lekarzy. Rodzice nie przyznali się do winy. Grozi im nawet dożywocie.

Aktualizacja godz. 17
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy, prokurator zarzucił obojgu rodzicom popełnienie wspólnie i w porozumieniu przestępstwa znęcania się nad dziewczynką i usiłowania w zamiarze ewentualnym pozbawienia jej życia, przy czym celu tego nie osiągnęli z uwagi na udzielenie jej pomocy medycznej - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Dziewczynka była szarpana i bita. Doznała stłuczenia głowy w postaci złamania kości ciemieniowej lewej i urazowego obrzęku mózgu, które spowodowało chorobę realnie zagrażającą jej życiu. Nadto, doznała również obrażeń w postaci złamania trzonu kości ramiennej, złamania obojczyka, złamania kości udowej oraz licznych, powierzchownych urazów głowy.

Zarzucone podejrzanym przestępstwo zostało zakwalifikowane z art. 207 § 1a k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Jest ono zagrożone karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Podejrzani nie przyznali się do jego popełnienia.

- Prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie obojga na okres trzech miesięcy - dodaje Grażyna Wawryniuk.

Aktualizacja godz. 15
Rodzice 4-tygodniowej dziewczynki zostali zatrzymani w czwartkowe popołudnie, przed godz. 17, po kilkugodzinnych poszukiwaniach prowadzonych przez policjantów z Malborka i Gdańska. Do zatrzymania doszło w okolicy malborskiego dworca. Nie stawiali oporu. Trafili do policyjnego aresztu, skąd w piątek 7.02.2020 r. przewieziono ich do Prokuratury Rejonowej w Malborku.

- Jesteśmy na etapie przesłuchiwania rodziców dziecka - mówiła nam ok. godz. 15 Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Kobiecie został już ogłoszony zarzut działania wspólnie i w porozumieniu dotyczący znęcania się fizycznie nad dzieckiem z zamiarem ewentualnym pozbawienia go życia, co nie doszło do skutku w związku z interwencją lekarzy.

Jako pierwsza do Prokuratury Rejonowej w Malborku została przewieziona z policyjnego aresztu 21-letnia matka dziewczynki. Jej przesłuchanie zostało wyznaczone na godz. 10.15. Gdy rozmawialiśmy z prokuraturą prawie pięć godzin później, jeszcze trwało. W jednostce policji na przewiezienie na przesłuchanie czekał 22-letni ojciec niemowlęcia.

- Ten zarzut będzie identyczny, bo jest mowa o działaniu wspólnym i w porozumieniu. Przesłuchanie wydłużyło się w czasie, bo czekaliśmy na bardzo ważną opinię uzupełniającą. Biegły po badaniu stwierdził, że w szczególności jeden z urazów realnie zagrażał życiu dziecka - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk.

Przypomnijmy, młodzi mieszkańcy Malborka przynieśli córkę w środę (5.02.2020 r.) do nocnej przychodni działającej przy szpitalu. Lekarz, widząc obrażenia, skierował ich na oddział dziecięcy, gdzie zapadła decyzja o natychmiastowym transporcie do Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Ocenili, że niespełna miesięczna dziewczynka znajduje się w stanie zagrożenia życia.

Dziecko w stanie ciężkim w szpitalu. Śledczy: było bite i szarpane

Gdy rodzice przyszli z córeczką w środowy wieczór po pomoc dla niej, mówili, że dziewczynka uderzyła się o fotelik.

Według śledczych, dziecko było bite i szarpane. Z dokumentacji medycznej wynika, że dziewczynka miała też złamania kości udowej, ramiennej i obojczyka. Biegły, na którego opinię powołuje się prokuratura, ocenił, że obrażenia pochodziły z różnego czasu.

Przesłuchania trwają.

- Niewykluczone, że zostanie sporządzony wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. Decyzja zostanie podjęta po analizie materiału dowodowego - mówi Grażyna Wawryniuk.

Śledczy na wysłanie wniosku do sądu mają 48 godzin od momentu zatrzymania podejrzewanych, czyli muszą to zrobić przed godziną 17 w sobotę. Jeśli takowy wpłynie, zajmie się nim sędzia dyżurny, który będzie miał 24 godziny na wyznaczenie posiedzenia aresztowego.

Dziewczynka przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Jest stan jest nadal ciężki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki