Morski Oddział Straży Granicznej
Tymczasem sprzedaż substancji, które mają być farmaceutykami, kwitnie też w sieci. Handlarze, m.in. z Gdańska, oferują domniemane leki na odchudzanie, którymi obrót na terenie Polski jest zakazany. Taki specyfik można jednak kupić już w sieci za 200 zł.
- Nielegalną fabrykę prowadził 33-letni mieszkaniec powiatu kołobrzeskiego. Kiedy na jego posesję wkroczyli strażnicy graniczni, mężczyzna akurat pracował przy produkcji tabletek. Był kompletnie zaskoczony. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli całą linię technologiczną do produkcji, maszyny do pakowania, urządzenia do wytwarzania naklejek z hologramami, półprodukty w proszku i płynach, setki fiolek oraz tysiące tabletek luzem i w opakowaniach - mówi o jednej z ostatnich akcji pograniczników por. SG Andrzej Juźwiak.
Niedługo później - jak podają funkcjonariusze - zatrzymano, ich zdaniem, zamieszanych w produkcję i rozprowadzanie specyfików 27-letniego mężczyznę i 24-letnią kobietę, mieszkańców powiatu kołobrzeskiego. - Wszystkie osoby usłyszały zarzuty produkcji i rozprowadzania fałszywych produktów leczniczych i zostały zwolnione. Grozi im kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat pięciu - mówi por. SG Juźwiak.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Substancje reklamowane jako leki, również te, których sprzedaż zakazana jest w Polsce, z łatwością kupić można w internecie, a ogłaszają się również sprzedawcy z Gdańska.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 29.03.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?