Niedopłaty powstały z winy osób pracujących dla firmy, a nie z powodu klientów [ROZMOWA]

Jak to możliwe, że tak wielu mieszkańców naszego powiatu, w tym Kłobuczyna w gm. Kościerzyna, otrzymało tak gigantyczne rachunki za prąd?
Przyczyną wysokich rachunków u klientów m.in. Kłobuczyna było niedopuszczalne, nierzetelne postępowanie trzech inkasentów. Zamiast dokonywania fizycznych odczytów, szacowali oni wskazania liczników. Ich szacunki okazały się niższe niż rzeczywiste zużycie i przez to część klientów przez jakiś czas płaciła mniej, niż wynikałoby to z faktycznego zużycia. Zapłacili więc za mniejszą ilość prądu, niż faktycznie zużyli.

Kiedy i w jaki sposób ta bulwersująca sprawa wyszła na jaw?
Zostało to ujawnione po odczycie fizycznym, dokonanym we wrześniu. Osoby, które spowodowały tę sytuację, nie pracują już dla spółki.

Jednak to nie tłumaczy faktu, że mieszkańcy muszą zapłacić tak wysokie rachunki, choć tak naprawdę padli ofiarą nierzetelnych inkasentów.
Klienci zostali obciążeni opłatą za faktycznie zużytą przez siebie energię. Jednak z uwagi na to, że niedopłaty powstały z winy osób pracujących dla firmy, a nie z powodu naszych klientów, zaproponowaliśmy im rozłożenie płatności na raty lub prolongaty terminów.

Jaką gwarancję mają mieszkańcy, że takie sytuacje się nie powtórzą? Wielu z nich z ogromną obawą oczekuje na kolejne rachunki.
Wyrażamy ubolewanie z powodu tej bardzo przykrej sytuacji i serdecznie przepraszamy klientów. System kontroli po tych zdarzeniach, został wzmocniony, by takie zdarzenia więcej nie miały miejsca. Prowadzimy wyrywkowe kontrole pracy inkasentów i weryfikujemy wprowadzane przez nich stany liczników. Wyrywkowo potwierdzamy także wizytę i sposób wykonania przez nich obowiązków u klienta.

Ile osób zostało poszkodowanych w wyniku działania nierzetelnych inkasentów?
W rejonie Kartuzy obsługiwanych jest 71 tysięcy odbiorców. Problem dotyczył ok. 100 klientów firmy. Z każdym firma kontaktuje się osobno.