Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niechciany pomnik Chrystusa stanie na cmentarzu?

Hubert Bierndgarski
Być może pomnik Chrystusa stanie na cmentarzu
Być może pomnik Chrystusa stanie na cmentarzu Hubert Bierndgarski
Czarne chmury wiszą nad pomnikiem Chrystusa, stojącym na razie przy ulicy Żeromskiego w Ustce. Okazuje się, że nikt u siebie nie chce tej ponad 6-metrowej rzeźby. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest pomysł, by pomnik stanął na podusteckim cmentarzu.

O budowie prawie 6-metrowego pomnika pisaliśmy na początku czerwca. Powstał z inicjatywy grupy byłych skazańców, więźniów usteckiego więzienia, którzy chcą w ten sposób "zmyć" swoje winy. Pomnik wzorowano na figurze Chrystusa z Rio de Janeiro.

Najpierw figura miała stanąć na wschodnim molu, obok pomnika św. Nepomucena. Na to jednak nie zgodzili się urzędnicy z Urzędu Miasta i Urzędu Morskiego w Słupsku. Inicjatorzy zwrócili się do urzędników z prośbą o znalezienie nowej lokalizacji . Samorządowcy chcieli, aby pomnik stanął w parku im. Jana Pawła II. Ostatecznie miejsca nie wskazano. Później pojawił się pomysł, aby Chrystus stanął w okolicy kościoła Najświętszego Zbawiciela.

I tu nie stanie. - Grupa inicjatywna, która sfinansowała pomnik, nie załatwiła pozwoleń na postawienie go koło kościoła - mówi Jerzy Szymeczko, rzeźbiarz, który przygotował pomnik.
- Dlatego proboszcz parafii nie zgodził się na tę lokalizację. Jedynym wolnym miejscem okazuje się cmentarz komunalny w Wodnicy. Andrzej Przełuski, przewodniczący komitetu budowy pomnika, powiedział nam jedynie, że cały czas trwają poszukiwania odpowiedniego miejsca. Nie potwierdził nam, czy pomnik stanie na cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki