Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wszystkie zagrały na wysokim poziomie

Adam Suska
Trener Jacek Winnicki i jego zawodniczki
Trener Jacek Winnicki i jego zawodniczki Grzegorz Mehring
Gorycz inauguracyjnej porażki w Eurolidze z Walencją (51:93) koszykarki Lotosu PKO BP osłodziły sobie w meczu Ford Germaz Ekstraklasy z Cukierkami Odrą Brzeg. Gdynianki zwyciężyły na własnym parkiecie 84:69 po grze, która w kontekście czekającego je w tym tygodniu starcia z UMMC Jekaterinburg tylko momentami mogła satysfakcjonować.

- Myślami jesteśmy już przy czwartkowym meczu w Eurolidze. Poza drugą kwartą, z Cukierkami zagraliśmy dobre zawody. Dziewczyny podniosły się po klęsce w Walencji i pokazały dobrą, szybką koszykówkę. Zasłużyły na wolną niedzielę - powiedział nam po sobotnim spotkaniu trener Winnicki.

Być może gdyńskim koszykarkom potrzebny był właśnie taki mecz i chwila niedzielnego relaksu, by odbudować psychikę po lekcji pokory, jakiej udzieliły im zawodniczki Ros Casares. Oceniając ich postawę, należy jednak pamiętać, że grały z bardzo słabym przeciwnikiem, któremu tak jak im w Walencji, na parkiecie w Gdyni brakowało armat.

Gdyńskie środkowe pod koszem nie napotykały na poważniejszy opór rywalek. Agnieszka Pietraszek (dawniej Cichocka), jedyna wysoka w ekipie z Brzegu, już po niespełna pięciu minutach meczu złapała trzy przewinienia i trener Jarosław Zyskowski musiał posadzić ją na ławce dla rezerwowych.

W tej sytuacji Ivana Matović i Emilia Podrug bezkarnie punktowały z bliska, a o to by miały więcej miejsca w strefie podkoszowej zadbała Olivia Tomiałowicz, trafiając z dystansu. Prowadzenie 31:15 po pierwszej kwarcie zwiastowało pogrom drużyny przyjezdnej. Nic takiego jednak nie nastąpiło. W drugiej odsłonie gdynianki wyraźnie pofolgowały, oddając inicjatywę przeciwniczkom.

- Powinnyśmy być skoncentrowane przez cały mecz, niezależnie z kim gramy. Gdy prowadzimy wysoko, często zdarzają nam się przestoje w grze. Musimy to wyeliminować, bo o ile w polskiej ekstraklasie jesteśmy w stanie szybko odbudować przewagę, to w Eurolidze skala trudności już jest znacznie większa - zauważyła Matović, która obok Alany Beard i Tomiałowicz należała do najlepszych zawodniczek Lotosu w tym meczu.

- Apeluję do kibiców, aby w nas nie wątpili i przyszli w czwartek na mecz z Jekaterinburgiem. Plamę z Walencji zmazałyśmy tylko częściowo. Do pełnej rehabilitacji potrzebne jest zwycięstwo albo chociażby walka i dobra gra w meczu z rosyjskim zespołem - dodała Serbka, od której oczekujemy większego zaangażowania się w walce na tablicach oraz poprawy w grze jeden na jeden tyłem do kosza.

Nas najbardziej niepokoi słaba forma polskich koszykarek, które z tej klasy przeciwnikiem znacznie lepiej powinny wykorzystywać swoje szanse. Tymczasem Magdalena Lecie- jewska jest zupełnie bez formy, Paulina Pawlak w grze konstrukcyjnej wyraźnie przegrała rywalizację z Natalią Marchanką, a Marta Jujka, Elżbieta Zawadka i Klaudia Sosnowska przeszły obok meczu.

Lotos PKO BP Gdynia - Cukierki Brzeg 84:69 (31:15, 15:20, 27:18, 21:16)
Lotos: Beard 23 (1), Tomiałowicz 15 (3), Matovic 15, Podrug 15, Pawlak 8, Snytsina 8, Fleischer 7, Leciejewska 3, Marchanka 0, Zawadka 0, Sosnowska 0, Jujka 0.
Cukierki: Tulikihihifo 24, Daniel 13 (1), Petillon 10, Ashley 7, Buszta 5, Gołumbiewska 5 (1), Rzeźnik 3 (1), Pijanowska 2, Pietraszek 0.
Sędziowali: Roman Kuczyński i Piotr Pastusiak. Widzów 750.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki