Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ufaj nawet zakąskom

Piotr Dominiak, ekonomista
Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Pisanie o zakąskach w czasie, gdy walą się światowe rynki finansowe, na skraju upadku są nasze stocznie, prezydent straszy prywatyzacją szpitali, wydaje się czymś wysoce niestosownym. Wszystkie te problemy wiąże wszakże jeden element - zaufanie.

O jego znaczeniu w gospodarce pisałem wiele razy. Bez zaufania nie da się wiele zbudować, ale ufać muszą wszyscy sobie nawzajem, co raczej się nie zdarza. Trzeba zatem zabezpieczać się regulacjami, umowami, sprawdzać partnera od czasu do czasu.

Światowe rynki walą się m.in. dlatego, że wymknęły się spod nadzoru, a strony - emitenci różnych finansowych instrumentów, ale także inwestorzy ufali sobie na kredyt, który nie miał pokrycia.

Stocznie padają, bo wielu z nas ufało, że takie pomnikowe (zasłużone najpierw dla budowy socjalizmu, a potem dla jego obalenia) przedsiębiorstwa będą przez wszystkich (polityków krajowych i zagranicznych, biznes) traktowane jak święte krowy. Prezydent straszy pacjentów prywatyzacją służby zdrowia, bo ufa państwu (pod warunkiem że państwo to JA, czyli on), a nie ufa prywatnemu właścicielowi. To że obywatele nie ufają publicznej służbie zdrowia, ma dla niego znaczenie marginalne. Ale gdzie tu zakąska?

Usłyszałem niedawno, że produkt pod nazwą "paluszki krabowe" produkowany jest z mintaja. Ponieważ czasem paluszki zdarzało mi się kupować, sprawdziłem. Faktycznie, mintaj - z krabów dodawany jest tylko zapach. Pewnie ten, który pozyskiwany jest w drodze recyklingu z resztek owoców morza pozostawianych na talerzach przez klientów restauracji w krajach śródziemnomorskich albo w Chinach.

Paluszki "krabowe" są jadalne, może nawet lepsze niż gdyby były z krabów prawdziwych. A jednak to przecież ewidentny kant. Kupujemy coś innego niż chcieliśmy. Zaufaliśmy nazwie i zostaliśmy oszukani. Donoszę zatem uprzejmie o tym fakcie Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Choć wiem, że ma na głowie poważniejsze sprawy.

Niedawna kontrole PIH zakwestionowały jakość 20 proc. produktów spożywczych w hipermarketach. Zgroza. Choć jednocześnie, i tutaj wracamy do wielkich spraw tego świata, kolejne potwierdzenie reguły: nic, co bardzo tanie, nie może być dobre. Jeśli ufamy reklamie przekonującej nas o czymś innym, to obdarzamy nadawcę nadmiernym, niczym nieuzasadnionym zaufaniem.
Na rynkach finansowych nie ma zysków za darmo. Możesz z 1 złotówki zarobić 1000 lub 10 000 zł, ale bardzo rzadko i tylko wtedy gdy masz wiedzę, intuicję i szczęście. Klienci banków w USA i wielu innych krajach ulegli złudzeniu, że mogą bezkarnie się zadłużać, w czym umacniali ich bankowcy.

Że wszyscy mogą na tym zarobić, nie mając na starcie prawie nic. Jedni i drudzy ufali, że czeka ich świetlana przyszłość. Do czasu to się sprawdzało, ale przyszłość to nie wieczność. Ktoś tego doświadczył i poszła lawina. Z paluszkami nie będzie tak źle. Na razie przestałem kupować ja.

Przestanę też kupować jedzenie w hipermarketach, chociaż prawdopodobieństwo, że trafię na chłam, jest na razie tylko 20-proc. W 80 proc. mogę wyjść z zakupów cało i bez uszczerbku na zdrowiu. Mimo mniejszej szansy na sukces wolę grać w lotto. W handlu detalicznym emocje odgrywają, paradoksalnie, mniejszą rolę niż na rynkach finansowych. Gdyby było inaczej, wielkie hale sklepowe od dawna byłyby opustoszałe.

Na razie życzę wszystkiego najlepszego wierzącym we wszelkie promocje, raty O proc., lokaty bez ryzyka przynoszące największe korzyści, publiczną służbę zdrowia i inne tym podobne złudy. Inna sprawa, że pewnie bez takich iluzji ciężko byłoby na tym świecie wytrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki