Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie można kupić drewna opałowego. "Ludzie przestawili się na drewno przez wysokie ceny oleju i robią wielkie zapasy"

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Zwiększony popyt na drewno utrzymuje się od lat, ale od początku tego roku znacznie wzrósł.
Zwiększony popyt na drewno utrzymuje się od lat, ale od początku tego roku znacznie wzrósł. Karolina Misztal
- Drzewa przestały rosnąć czy o co chodzi że nie można kupić drewna na opał? - pyta pan Adam ze Świecia. Sprzedawcy odpowiadają, że mają więcej zamówień niż towaru.

- Problemy zaczęły się przed wybuchem wojny na Ukrainie, bo już wtedy ceny drewna opałowego znacznie wzrosły – opowiada pan Adam ze Świecia. - W zeszłym roku płaciłem 250 zł za metr sześcienny buka, a w tym roku mój stały sprzedawca spod Tucholi zażyczył sobie 350 zł.

Mimo znacznej podwyżki, Czytelnik umówił się na dostawę.
- Zrobiłem to dlatego, że mój sprzedawca kazał mi się cieszyć, że w ogóle odebrał ode mnie telefon. Powiedział, że sprzedaje drewno tylko stałym klientom, a od nowych wcale nie odbiera telefonów, bo nie ma tyle towaru.
Po miesiącu pan Adam zaczął żałować, że nie zamówił więcej drewna u swojego dostawcy.

- Pomyślałem, że przejrzę oferty w internecie i znajdę coś nowego. Ale gdy na Ukrainie wybuchła wojna, drewno znikło wszędzie. Ogłoszenia są, ale jak się dzwoni, to wszyscy odpowiadają, że nie mają już nic na sprzedaż.

Sprawdziliśmy. Pierwsze pięć punktów znalezionych w internecie i wszędzie ta sama odpowiedź:

- Nie mam już drewna – mówi sprzedawca z Pruszcza koło Świecia. - Ludzie wykupują wszystko od początku roku z powodu wysokich podwyżek cen oleju opałowego. Uruchomili śmieciuchy, odpalili kominki i grzeją drewnem, bo chociaż też podrożało, to ciągle jest znacznie tańsze niż olej. A grzać trzeba, zima nie odpuszcza.

- Ludzie wpadli w panikę przez wojnę na Ukrainie – uważa sprzedawca z Tucholi. - Polacy gromadzą drewno, jak Niemcy olej. Sąsiad szwagra popisywał się przed nami w Wielkanoc, że ma szopę wypchaną drewnem po dach, chociaż ogrzewa dom pompą ciepła i tylko czasem pali w kominku. Aż się we mnie zagotowało, bo tacy jak on tylko napędzają panikę, a za tym ceny.

- Nie ma drewna w sprzedaży, nie dostałem w Lasach. Na szczęście znalazłem kogoś, kto ma prywatny las i mi trochę sprzedał – mówi sprzedawca z Klamer koło Chełmna. - Zarabiam na pośrednictwie w sprzedaży drewna opałowego. Tnę je, łupię i dowożę do klienta. Wkrótce nie będę miał na czym pracować, bo nie można kupić drewna w Lasach.

- Podobno pracownicy z Ukrainy, którzy wycinali nasze lasy, odłożyli piły i pojechali walczyć za ojczyznę. Mówią, że teraz nie ma komu ciąć naszych lasów – gdybają sprzedawcy.

Zaprzecza temu Honorata Galczewska, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu: - Lasy Państwowe nie mają problemu z pozyskaniem drewna w związku z wojną w Ukrainie.

Na pytanie, czy zauważają zwiększone zapotrzebowanie na drewno rzeczniczka odpowiada:
- Od dawna utrzymuje się ono na wysokim poziomie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie można kupić drewna opałowego. "Ludzie przestawili się na drewno przez wysokie ceny oleju i robią wielkie zapasy" - Gazeta Pomorska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki