Obowiązkowe maseczki w czasie epidemii koronawirusa. Gdzie trzeba zakrywać nos i usta?
Od marca 2020 roku stopniowo w Polsce wdrożono pewne obostrzenia i wytyczne sanitarne, które miały na celu wstrzymanie fali zakażeń koronawirusem. Jedną z takich wytycznych był nakaz zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych, który obowiązuje do dziś. Do noszenia maseczek jesteśmy zobowiązani podczas wizyt w placówkach handlowych i urzędach. Obowiązek zasłaniania nosa i ust obowiązuje także w komunikacji miejskiej. Niestety nie wszyscy przestrzegają tego nakazu.
Bez maseczki w sklepie? Możesz być nieobsłużony! "Sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maski"
Od kilku tygodni sprzedawcy biją na alarm i upraszają klientów o zasłanianie nosa i ust. Niestety bezskutecznie. Coraz częściej kupujący nie stosują się do obowiązku zakrywania twarzy w sklepach, a liczba zakażonych rośnie z dnia na dzień. Nikogo nie powinno dziwić, że kasjerzy alarmują, bowiem najzwyczajniej w świecie obawiają się o swoje zdrowie.
Podczas jednego z wywiadów radiowych rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Jan Bodnar podkreślił, że sprzedawca nie musi obsługiwać klienta bez maseczki.
- Sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maski. Chodzi o bezpieczeństwo pracowników supermarketu, którzy z racji wykonywanej pracy mają kontakt z ogromną liczbą osób
- wyjaśnił Bodnar.
Z wypowiedzi rzecznika GIS wynika, że to w gestii sprzedawcy leży decyzja o tym, czy zdecyduje się obsłużyć osobę, która nie zasłoniła nosa i ust, czy też nie. Warto wspomnieć, że sprzedawca może zawiadomić policję o lekceważeniu nakazu noszenia masek.
ZOBACZ TAKŻE: Klienci bez maseczki nie powinni być obsługiwani w sklepach. Powinno się o nich informować służby
Brak maseczki u sprzedawców
Klienci również mają pełne prawo do reakcji. Jeśli podczas zakupów lub wizyty w restauracji, zauważą, że pracownik nie posiada osłony na nos i usta, mogą zgłosić to na policję lub straż miejską. Interwencji może dokonać także inspekcja sanitarna.
Czy maseczki trzeba będzie nosić na ulicach? Odpowiada rzecznik GIS
Jan Bodnar został zapytany także o możliwy powrót do zasłaniania nosa i ust na otwartej przestrzeni. Rzecznik powiedział, że nie przewiduje się powrotu do tego rodzaju obostrzeń, chyba, że sytuacja epidemiologiczna się znacznie pogorszy.
Tam, gdzie nie ma kontaktu z innymi ludźmi i tam, gdzie można utrzymać dystans społeczny, jeśli się nie wydarzy jakiś kataklizm, to raczej nie przewidujemy takiego rozwiązania
- odpowiedział Bodnar.
Podkreślił jednak, że nie oznacza to, że powrót obostrzeń został całkowicie wykluczony. W sytuacji, gdy jesienią stan epidemiologiczny ulegnie znacznemu pogorszeniu, prawdopodobne jest przywrócenie niektórych restrykcji. Jakich - nie wiadomo.
Kara za brak maseczki
Podczas rozmowy z innymi mediami poproszono rzecznika o odpowiedź na pytanie dotyczące większej liczby kontroli przestrzegania nakazu noszenia maseczek. Bodnar zaznaczył, że jest ich już znacznie więcej. Szczególny nacisk położono na miejscowości turystyczne.
Za brak zakrycia nosa i ust w miejscach wyznaczonych - sklepy, urzędy, komunikacja miejska - grozi nawet 500 złotych mandatu.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus. Brak maseczki w sklepie i komunikacji miejskiej? Będą mandaty! Gdańscy policjanci rozpoczęli kontrole
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?