Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma życia bez muzyki - wywiad z Weroniką Kryczką

DF
Z Weroniką Kryczką z Gdańska rozmawia Dominika Fenikowska.

Od kiedy kształcisz się muzycznie?
Edukację muzyczną rozpoczęłam w wieku 7 lat w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w klasie fortepianu. Do szkoły uczęszczałam 12 lat kończąc I i II stopień szkoły. Aktualnie studiuję na specjalności musical w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Śpiew od zawsze sprawiał mi ogromną radość i wyrażał to, czego nie mogłam powiedzieć. Szłam z tą pasją przez życie. Wybór studiów wydawał mi się naturalny i oczywisty, tak samo uważała moja rodzina.
Kto w Twojej rodzinie jest umuzykalniony?
Prawie wszyscy. Przede wszystkim tato, który uczy gry na gitarze i jest organistą. Ale także mama jest bardzo wrażliwa muzycznie. Dziadek zasłuchuje się w muzyce klasycznej. Ciocia grała na skrzypcach. Oczywiście, trójka mojego młodszego rodzeństwa ma swoje doświadczenia z muzyką. Brat gra na gitarze, siostra na skrzypcach. Muzyka bardzo nas łączy i nie wyobrażamy sobie życia bez niej.
Czy też występujesz publicznie?
Od dzieciństwa starałam się występować jak najwięcej. Byłam między innymi w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej, w Teatrze Starym im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie i wielu innych miejscach. Jednym z moich większych sukcesów jest stypendium artystyczne Prezydenta Olsztyna.
Czy masz występ, który najlepiej wspominasz?
Każdy występ zapada mi w pamięć, bo wszystkie są ważne. Ale pierwszym dużym przeżyciem było wystąpienie na Gali Noworocznej w olsztyńskiej Filharmonii na żywo z big-bandem. Miałam wtedy dziesięć lat. Śpiewałam piosenkę "Moja lala ma na imię Kasia " i naprawdę miałam lalę o tym imieniu. Ubrałam ją pod kolor mojej sukienki i dzielnie towarzyszyła mi na scenie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki