Powodem jest brak zdecydowania ze strony dwóch firm, które zostały do niego dopuszczone. Mimo kilkakrotnego przesuwania daty złożenia koncepcji architektonicznych i wpłacenia wadium w wysokości 1 mln zł rywalizujące przedsiębiorstwa nie spełniły warunków. Ostatni termin upłynął 30 czerwca, więc miasto postanowiło zakończyć konkurs bez rozstrzygnięcia.
A dotyczył on jednego z najatrakcyjniejszych fragmentów wyspy - od ul. Stągiewnej w kierunku Żurawia. Teraz obszar ten, liczący około pięciu hektarów, prawie w całości jest niewykorzystany i jest jednym z największych "odłogów" w historycznych centrach polskich miast.
Starania o zagospodarowanie tego kawałka Gdańska mają już blisko dziesięcioletnią historię. Parę lat temu było już niemal pewne, że powstanie tam nowoczesny, ekskluzywny hotel. Nic z tego. Nie udało się też uregulować statusu prawnego znajdujących się tam działek. To oczywiście utrudnia starania o znalezienie chętnego do ulokowania na wyspie pieniędzy. Ponadto trzeba tam doprowadzić energię, w ilości wystarczającej dla wszystkich planowanych obiektów, w tym dla Muzeum Bursztynu, które ma się mieścić na samym cyplu. Koncepcja programowo-przestrzenna infrastruktury komunalnej (kanalizacji, wodociągów, ogrzewania) dopiero powstaje.
Ostatni, międzynarodowy konkurs miał wyłonić inwestora, z którym Miasto Gdańsk chce utworzyć spółkę celową do zagospodarowania północnego cypla Wyspy Spichrzów. Ogłoszono go w czerwcu ubiegłego roku. Zainteresowało się nim 12 podmiotów. Niestety, z oficjalnym przystąpieniem do rywalizacji wszyscy zwlekali. Dopiero 31 grudnia ub.r., niemal w ostatniej chwili, odważyły się na to dwie spółki. Do finału nie doszło, bo żadna ze spółek nie spełniła podstawowego warunku: wpłacenia kaucji i złożenia dokumentacji. Kaucja miała wynosić 1 mln złotych, wobec wartości inwestycji około 600 mln złotych.
Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska
Inwestorzy, którzy początkowo złożyli oferty cenowo-rzeczowe, w dalszej części konkursu okazali się nieprzygotowani zarówno finansowo, jak i organizacyjnie. Miasto nie może sobie pozwolić na niefrasobliwość i przekazanie gruntów do spółki bez zabezpieczenia się. W tej sytuacji, w związku z niezłożeniem przez oferentów koncepcji architektonicznej i wadium komisja konkursowa zadecydowała zakończyć go bez wyłonienia najkorzystniejszej oferty. Postanowiliśmy, że prace przygotowawcze miasto będzie prowadzić we własnym zakresie. Zadecydowaliśmy też o podjęciu negocjacji z biznesmenami, ustalając z nimi warunki. Zainteresowanych jest kilkanaście firm, przy czym większość z nich z międzynarodowym kapitałem.
Kalendarium Wyspy Spichrzów
Urbanizacja terenu dzisiejszej północnej części Wyspy Spichrzów zaczęła się w XIV wieku. Wówczas zaczęto przenosić kupieckie magazyny z Głównego Miasta na prawy brzeg Starej Motławy. Wyspą ten fragment miasta stał się jednak dopiero dwa wieki później, po przekopaniu kanału Nowej Motławy. Na wyspie powstało ponad 300 spichlerzy. Niestety, w 1813 roku większość tych obiektów strawił pożar. Pod koniec XIX wieku nastąpił gwałtowny rozwój Gdańska. Przekształcenia zaczęły się pojawiać również na Wyspie Spichrzów, przy ulicy Stągiewnej ulokowały się biura, banki i kantory kupieckie. W 1945 roku prawie wszystko legło w gruzach. W roku 1997 zaczęto badania archeologiczne, by przygotować teren pod nowe budynki. Zgłaszali się różni biznesmeni. Nic z tego. Od czasów wojny prawie nic tam nie powstało.
W czerwcu ubiegłego roku ogłoszono kolejny konkurs na wyłonienie inwestora. Też bez efektu, co okazało się 30 czerwca br.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?