Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie daj sobie zrobić krzywdy

Anna Kolęda
Dzięki ochraniaczom można było przećwiczyć techniki obrony,  angażując całą siłę
Dzięki ochraniaczom można było przećwiczyć techniki obrony, angażując całą siłę Waldemar Stelmach
Czy Trójmiasto jest bezpieczne dla studentów? Chyba nie za bardzo, biorąc pod uwagę liczbę uczestników Bezpłatnego Adaptacyjnego Kursu Samoobrony (BAKS), organizowanego przez Akademicki Klub Taekwondo "Udar" przy współpracy władz Politechniki Gdańskiej.

- Osobiście nigdy nie spotkałam się z żadnym rodzajem przestępczości, ale uważam, że takie kursy są bardzo potrzebne. Chcę być bardziej pewna konkretnych ruchów w razie ataku - mówi Katarzyna Łabędź, studentka I roku z PG.

BAKS odbywa się już po raz szósty. I - jak mówi mgr inż. Piotr Rybka, instruktor i organizator szkolenia - zainteresowanie kursem z roku na rok rośnie. W zajęciach bierze udział około 200 osób, w tym 60 proc. z nich stanowią kobiety.

Kurs powstał z inicjatywy prof. Władysława Koca, byłego prorektora ds. kształcenia PG, który podsunął pomysł szkolenia, które uświadomiłoby zagrożenia, jakie mogą spotkać młodych ludzi na ulicach Trójmiasta i pomogło się przed nimi bronić.

W ciągu sześciu spotkań uczestnicy kursu poznają podstawowe techniki samoobrony, nauczą się reagować na zagrożenie, poznają swoje prawa i obowiązki oraz psychologiczne aspekty napaści i radzenia sobie z atakiem. W tym roku zajęcia wzbogaciła możliwość zmierzenia się z "napastnikiem".

Instruktor ubrany w specjalną zbroję symuluje atak, przed którym stara się obronić kursant. Jest to o tyle pomocne, że pomaga przećwiczyć techniki obrony, angażując w to całą swoją siłę, tak jak podczas prawdziwego ataku. W czasie ćwiczeń z partnerem zachowujemy środki ostrożności, które nie dają możliwości realnego sprawdzenia skuteczności ciosu czy chwytu.

W ciągu sześciu zajęć nie jesteśmy w stanie nauczyć mistrzostwa w taekwondo - mówi mgr Krzysztof Rynkowski, prezes AKT "Udar".

- Dlatego kładziemy nacisk głównie na prewencję - reakcje pozwalające uniknąć konfliktu, zagrożenia. Uczymy, by się nie poddawać, nie panikować, jeśli już dojdzie do napaści. Zimna ocena sytuacji często pozwala na szybką reakcję i uniknięcie obrażeń. Jeśli nasze działanie będzie skoordynowane i świadome, nasze szanse rosną. Napastnik też działa w stresie, może więc popełnić błędy. Uczymy, jak je wykorzystać, jak zaskoczyć przeciwnika.

Była też część teoretyczna prowadzona przez policjanta.

Po dwóch godzinach, w szatni, dziewczyny wymieniają wrażenia.

- Czasami wracam do domu sama, wieczorem albo po imprezie. Kurs uświadamia, jak się zachować w razie zagrożenia. Chcę być bardziej pewna siebie, mieć świadomość, że w razie czego potrafię się obronić - mówi Natalia Paszota, studentka II roku na PG.

Kasia Leszczyńska, studentka I roku na PG, również uważa, że szkolenie spełnia swoją rolę.
- Sama, gdy znalazłam się w sytuacji zagrożenia i próbowałam sobie poradzić, nie dałam rady, mimo tego, że już od kilku lat trenuję aikido. Ważne jest nastawienie psychiczne i pamięć o tym, że najprostsze ruchy są najskuteczniejsze, pewność siebie oraz trzeźwa ocena sytuacji, i tego właśnie uczy BAKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki