Nie będzie zmiany w terminarzu Wybrzeża

Ogłoszony w zeszłym tygodniu terminarz wywołał sporo kontrowersji. Najwięcej niezadowolenia spowodowały terminy rozgrywania meczów w środy i piątki. Najgłośniej protestowało Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk, które aż trzy spotkania w roli gospodarza pojedzie w tygodniu. Tymczasem chociażby Włókniarz Częstochowa i Kolejarz Rawicz niemal wszystkie mecze na własnym stadionie rozegrają w niedzielę. Mecze w środku tygodnia wiążą się z mniejszą frekwencją i mniejszymi zyskami z biletów. Tadeusz Zdunek, prezes Wybrzeża, grzmiał, że jest to nierówne traktowanie klubów i wnosił o zmiany w terminarzu, a jego postulaty zyskały poparcie sponsora ligi firmy Nice.

Propozycje Wybrzeża zostały odrzucone przez GKSŻ, która wydała komunikat wyjaśniający, dlaczego terminarz wygląda tak, a nie inaczej. „W terminarzu na sezon 2016 znalazły się środy i piątek. Niektóre kluby są tym poirytowane. Innego wyjścia nie było. Terminarz nie jest doskonały, ale wiele powodów się na to złożyło” - czytamy w oświadczeniu. Jakie to powody? GKSŻ wymienia m.in. brak możliwości rozgrywania meczów w okresach 26 - 31 lipca i 5-21 sierpnia ze względu na transmitowane wówczas na TVP Światowe Dni Młodzieży i igrzyska olimpijskie. 10 czerwca odpada z powodu meczu otwarcia piłkarskiego Euro 2016, a 12 czerwca z racji meczu Polaków o godz. 18. Ponadto kilkadziesiąt terminów zajętych jest przez zawody i treningi FIM.

- Jeśli zawodnicy danej drużyny nie jadą w którymś z terminów zarezerwowanych przez FIM i FIM Europe to przecież można się umówić z przeciwnikiem, o ile jego żużlowcy też mają wolne, i uciec przed środą czy piątkiem zmieniając dzień rozgrywania meczu na bardziej dogodny. My nie mogliśmy tego zrobić, ale kluby, jak najbardziej, mogą się dogadać - mówi Dariusz Cieślak, członek GKSŻ.