Nie będzie biogazowni w Kościerzynie

O wybudowaniu biogazowni zaczęto mówić w październiku minionego roku. Realizatorem całego projektu pod nazwą "Kościerzyna - miasto zielone" miała być firma Ester Eko-energia Polska, spółka, która została założona przez konsorcjum podmiotów ze Szwajcarii, Kanady oraz Cypru.

Firma specjalizuje się w zakresie energii odnawialnej, ochrony środowiska oraz gospodarki odpadami. Wygrała nawet przetarg na grunty położone w Kościerzynie. Dzisiaj jednak wiadomo, że nie będzie realizowała wspomnianej inwestycji.

- Aby rozpocząć tę inwestycję, musieliśmy mieć gwarancję dotyczącą tego, że będziemy otrzymywali określoną ilość odpadów - powiedział nam Marian Pawlak, dyrektor krajowy ds. rozwoju projektów Ester Eko-energia Polska. - Takiej gwarancji nie otrzymaliśmy, więc nie możemy ryzykować naszych pieniędzy, bo przypomnę, że cała inwestycja miała być finansowana z naszych środków. W tej sytuacji postanowiliśmy zrezygnować z tego przedsięwzięcia w Kościerzynie. Nie wykluczam jednak, że w przyszłości powrócimy do tego projektu, bo w moim przekonaniu miastu potrzebna jest taka inwestycja.

Przedstawiciele władz miasta mówią, że gmina nie mogła zagwarantować określonej liczby odpadów, które miałyby trafiać do biogazowni, bo nie ma po prostu takich możliwości m.in. prawnych.

- Firma nie przystąpiła do podpisania aktu notarialnego w sprawie zakupu gruntu - mówi Ewa Aleksandrowicz, zastępca burmistrza Kościerzyny. - Konsekwencją takiej sytuacji jest fakt, że miasto nadal jest właścicielem działki, na której miała powstać biogazownia.

Miasto zyskało około 140 tys. zł. Ta kwota to wadium wpłacone przez spółkę przed przystąpieniem do przetargu. Zgodnie z przepisami, jeżeli podmiot, który wygrał przetarg, ostatecznie nie dokona zakupu nieruchomości, wadium przepada.