Nicki Pedersen jednak nie dla Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk? To już prawie przesądzone

Dlaczego? Otóż wszystko za sprawą Unibaxu Toruń, którego włodarze ogłosili już oficjalnie, że w nowym sezonie barwy klubu reprezentować będzie... Emil Sajfutdinow. Rosjanin wybierał pomiędzy dwiema ekipami - Unibaxem Toruń i Fogo Unią Leszno. W takiej sytuacji, ekipę z Leszna najprawdopodobniej wzmocni właśnie Nicki Pedersen, który również był bardzo wysoko na liście życzeń zespołu. Teraz wypadł z niej Sajfutdinow, więc zakontraktowanie Duńczyka wydaje się wręcz przesądzone.

Świadczyć może o tym komunikat klubowy, jaki wystosowali włodarze Fogo Unii na swojej oficjalnej stronie klubowej.

"Po ostatnich dniach wytężonej pracy zarządu Unii Leszno, zakończona została budowa drużyny na sezon 2014. Kwestie kadrowe jak i medażersko-trenerskie FOGO Unii Leszno są już przesądzone, pozostaje tylko dopięcie drobnych spraw formalnych. W najbliższych dniach zaplanowana zostanie konferencja prasowa, na której wyjaśnią się wszystkie kwestie dotyczących najbliższej przyszłości klubu. Wiele w ostatnich dniach mówiło się o wzmocnieniu leszczyńskich byków. Zatem sprawdza się scenariusz który pojawiał się wśród opinii kibiców od dłuższego czasu - czytamy w komunikacie.

Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć. Beniaminek Enea Ekstraligi - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk w bitwie o Pedersena, są niemal na straconej pozycji. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim pieniądze, bo Duńczyk ma dosyć wysokie żądania finansowe.

Przypomnijmy, w 2012 roku Duńczyk był liderem naszego teamu. Drużyna nie utrzymała się wówczas w ekstralidze, a część żużlowych ekspertów zarzucała Pedersenowi egoistyczną jazdę na torze.