Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NBA ruszyło - Curry pokonał LeBrona, gwiazda 76ers wyrzucona z treningu

Filip Bares
Filip Bares
FREDERIC J. BROWN/AFP/East News
W nocy z wtorku na środę wróciła najlepsza koszykarska liga świata, ale czas antenowy próbował jednak skraść Ben Simmons.

Millwauke Bucks - Brooklyn Nets i Los Angeles Lakers - Golden State Warriors - NBA zaserwowała kibicom prawdziwą ucztę na początek sezonu

Przed pierwszym starciem Bucks tradycyjnie odebrali we własnej hali pierścienie mistrzowskie, w tym bracia Atetokoumpo, Giannis i Thanasis. Dla Bucks był to pierwszy tytuł od 50 lat, gdy w 1971 roku do mistrzostwa poprowadził ich Lew Alcindor, znany później i lepiej jak Kareem Abdul-Jabbar. Przed meczem puszczono wideo upamiętniające oba tytuły.

- Trudno się nie wzruszyć. Ciężko na to pracowaliśmy - powiedział Giannis.

Nets z Kevinem Durantem i Jamesem Hardenem chcieli zrewanżować się za odpadnięciu w półfinale konferencji. Tak jak wtedy, tak i teraz na parkiecie zabrakło Kyriego Irvinga - wtedy z powodu urazu, teraz bo nie chce się zaszczepić.

Bucks nie pozwolili na popsucie sobie nastrojów i wygrali 127:104. Najlepiej wypadł oczywiście MVP zeszłorocznych finałów Giannis, który zdobył 32 punkty, 14 zbiórek i 7 asyst.

- Jesteśmy częścią historii. Jestem podekscytowany, ale trzeba już patrzeć dalej. Musimy budować dobre nawyki i grać dobrze jak zwykle, żeby ponownie wygrać - powiedział po meczu Antetokounmpo.

W drugim starciu pierwszego dnia NBA Los Anegeles Lakers przegrali z Golden State Warriors 114:121. Wśród Lakers tylko LeBron James, Anthony Davis i Rajon Rondo (z krótką przerwą) pozostali z mistrzowskiej drużyny z 2020 roku. W środę w barwach Jeziorowców zadebiutowało za to dwóch przyszłych członków Galerii Sław - Carmelo Anthony i Russell Westbrook, ale obaj spisali się słabo.

James i Davis zdobyli 62 punkty i 22 zbiórki, ale to nie wystarczyło na Warriors. Zespół Steve’a Kerra pokazał głębię, bo sześciu zawodników zdobyło ponad 10 punktów. Nawet słaba dyspozycja strzelecka Stepha Curry’ego (5/21 z gry) nie powstrzymała go od zdobycia triple-double (21/10/10), co w efekcie przyniosło upragniony rezultat.

Simmons na wylocie

Gorąco było w Filadelfi, gdzie Ben Simmons został wyrzucony z treningu 76ers. Dzień wcześniej Australijczyk trenował z telefonem w kieszenii i poruszał się od niechcenia. We wtorek trener Doc Rivers nie wytrzymał i wyrzucił zawodnika z treningu.

- Już nie obchodzi mnie ten facet. Niech robi co chce. Ja się skupiam na wygrywaniu meczów - powiedział po treningu Joel Embiid.

Przypomnijmy, że Simmons zażądał latem transferu, po czym wrócił do klubu. W międzyczasie ominął „kilka” treningów. Za niesubordynację przyjdzie mu zapłacic karę 1,4 mln dolarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NBA ruszyło - Curry pokonał LeBrona, gwiazda 76ers wyrzucona z treningu - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki