Wytyczne wysłane do dyrektorów gdyńskich szkół wzbudziły zaniepokojenie wśród niektórych pedagogów.
Nauczyciele mogą spodziewać się niższych pensji?
Reprezentanci Urzędu Miasta Gdyni poinformowali dyrektorów placówek, że za pracę, wykonaną w trakcie zawieszenia zajęć, nauczycielom należy się sto procent wynagrodzenia. Ci jednak, którym w tym okresie nie przydzielono zadań służbowych, otrzymają wynagrodzenie za tzw. przestój, czyli za gotowość do wykonywania pracy. Będzie to pensja zasadnicza bez niektórych dodatków, np. stażowego i motywacyjnego.
Czytaj także
Urzędnicy zwrócili też uwagę dyrektorom placówek, aby w związku z rozbieżnościami w orzecznictwach sądów stosować w przypadku przestoju korzystniejszy dla pedagogów wariant, który prezentuje także Ministerstwo Edukacji Narodowej i wypłacać nauczycielom dodatek funkcyjny.
- Na pewno część z nas dostanie po kieszeni – mówi nam jeden z gdyńskich nauczycieli. - Tym bardziej, że nie odbywają się niemal żadne zajęcia dodatkowe, np. z wychowania fizycznego.
Czytaj także
Urzędnicy z Gdyni chcą także, aby dyrektorzy szkół przesłali informację, czy za okres ubiegłorocznego strajku biorącym w nim udział osobom zostało potrącone wynagrodzenie, a jeżeli tak, czy rozłożono je na raty. Informacja taka ma dotrzeć do ratusza do poniedziałku. Ma to jednak związek nie z zawieszeniem zajęć, tylko z trwającą kontrolą Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku.
Egzamin próbny ósmoklasisty 2020. Testy dla uczniów przez in...
Najnowsze informacje z województwa
Teleporada w jeden dzień?