Pamiętam jak z pasją mówił o pracy, relacjach z młodzieżą i dziećmi z Przodkowa. Czuło się, że to nauczyciel z powołania, a ta robota sprawia mu radość. Ale nie tylko praca nauczyciela "nakręcała" jego życiową aktywność. W lutym ukończył kurs trenerski z licencją UEFA A. Bardzo się z tego cieszył, bo to szansa na wielki krok do jego wymarzonej trenerskiej kariery. Seweryn Wroński jako piłkarz grał w drużynie tamtejszego GKS, ale także w GKS Żukowo i Cartusii Kartuzy.
Z Przodkowa, którego Seweryn Wroński jest wychowankiem, doskonale pamięta go Ryszard Górnik, przed laty bramkarz m.in. Gedanii, w której ostatnio Wroński grał. - To niebywale ambitny chłopak, a przede wszystkim wspaniały człowiek. Znam go niemal od dziecka - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" były golkiper. Powiem panu, że tak kulturalnego człowieka, jakim jest Seweryn dawno nie widziałem. On tym zjednuje sobie ludzi - dodaje. Zdaniem Ryszarda Górnika, który sam nie tylko bronił bramki przodkowskiego klubu, ale i pracował z zawodnikami na tej pozycji, Seweryn zawsze bardzo angażował się w pracę z młodzieżą. Dobrze mu to wychodziło i wiedział, że to jest jego piłkarska przyszłość.
Grał jako środkowy lub boczny obrońca. Zarówno w III-ligowym GKS Przodkowie, gdzie ciężko mu było "załapać" się do pierwszego składu, jak i IV-ligowej Gedanii 1922. W drużynie trenera Krystiana Ryczkowskiego Seweryn Wroński grał regularnie i był mocnym punktem defensywy. Tak było do 19 sierpnia tego roku.
- Jeden dzień sprawił, że nasze życie pełne radości i uśmiechu, zmieniło się w szpitalną rzeczywistość i walkę o powrót do zdrowia Seweryna. 19 sierpnia w nocy - z niewiadomych przyczyn Sewerynowi zatrzymało się serce - pisze Joanna Wrońska, żona piłkarza. Doprowadziło to do niedotlenienia mózgu i licznych zmian w organizmie. Stan był krytyczny, szanse na przeżycie były znikome. Potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. Jest silny i walczy jak prawdziwy zawodnik, ale potrzebuje ogromnego wsparcia - dodaje małżonka sportowca.
Piłkarz niedawno został wybudzony ze śpiączki, a w miniony czwartek przetransportowany ze szpitala do domu. - Mamy w klubie stały kontakt z żoną Seweryna i nie wyobrażamy sobie, by nie wrócił do Gedanii, nawet jeśli nie jako piłkarz, to będzie nam kibicował - mówi Krystian Ryczkowski, trener Gedanii 1922. Mamy w klubie plan pomocy Sewerynowi, bo jest jednym z nas i brakuje go nam - dodaje trener, który potwierdza jego sumienność, ambicje i korzyści jakie do tej pory miała z jego gry nie tylko defensywa, ale i cała drużyna. Seweryn grał u nas jako środkowy obrońca, zawsze mogliśmy na niego liczyć, teraz on może liczyć na nas. - Kiedy będziemy dokładnie widzieli jak możemy pomóc, zrobimy to - dodaje Ryczkowski. Wszyscy czekamy na dokładną diagnozę stanu zdrowia Seweryna. Drużyna cały czas pamięta o swoim zawodniku i koledze i przed każdym meczem zakłada koszulki z napisem "Seweryn, jesteśmy z Tobą".
Seweryn Wroński należy do bardzo usportowionej rodziny. Jego wujkiem jest legendarny "Kaszubski Tur" czyli Andrzej Wroński, dwukrotny złoty medalista olimpijski w zapasach. To nie zmienia faktu, że piłkarz, trener i nauczyciel będzie potrzebował naszej pomocy. Można to zrobić wspierając zrzutkę na jego, zapewne długą i kosztowną, rehabilitację.
29-letni Seweryn Wroński rozgrywa swój najważniejszy mecz, o zdrowie i powrót do rodziny. - Chcemy mu w tym pomóc, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie, niezbędne do sfinansowania specjalistycznej rehabilitacji - dodaje żona.
Pomóc można w bardzo prosty sposób - przyłączając do internetowej zbiórki, która uruchomiona została na portalu zrzutka.pl. O Sewerynie pamiętano też podczas niedzielnego meczu futsalu AZS UG Gdańsk - Futsal Leszno w hali AWFiS w Gdańsku, gdzie podczas przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na jego rehabilitację.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?