Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza szopa. Potęga niesmaku

Dariusz Szreter
Rock niemal od zarania był zaangażowany społecznie i politycznie. W latach 60. młodzi Anglicy protestowali przeciw skostniałym strukturom społecznym, a Amerykanie przeciw wojnie w Wietnamie.

Dźwięki elektrycznych gitar akompaniowały studenckiej rebelii na ulicach Paryża i w kampusach w Niemczech Zachodnich i USA. Ten polityczny rys jeszcze się zradykalizował w drugiej połowie lat 70., znajdując ujście w anarchistycznych manifestach ruchu punk i antythatcherowskiej retoryce twórców nowej fali. Lata 80. to z kolei dominacja wielkich imprez charytatywnych zapoczątkowanych Live Aid. Mniej ważna była tu treść przekazu, a liczyło się przesłanie i zaangażowanie finansowe artystów w szlachetny cel.

W tym kontekście dziwi to, jak niewielu muzyków próbowało robić karierę w polityce. Peter Garrett z australijskiej grupy Mindnight Oil w 2007 r. został ministrem środowiska, a następnie ministrem edukacji. Ministrami kultury byli brazylijski bard Gilberto Gil i senegalski wokalista Youssou N'Dour. Sonny Bono (ten od Cher, a nie U2) był burmistrzem Palm Springs w Kalifornii, a następnie zasiadł w Kongresie z ramienia republikanów. Jello Biafra z Dead Kennedys w 1979 r. bezskutecznie walczył o fotel burmistrza San Francisco, a w 2000 - z podobnym rezultatem - o nominację Zielonych w wyborach prezydenckich. Prezydentami swoich krajów chcieli być także Nigeryjczyk Fela Kuti oraz urodzony na Haiti Wycleaf Jean. Ich kandydatury zostały jednak odrzucone.

W Polsce duch zaangażowania i protestu w rocku pojawił się dopiero w latach 80. wraz z takimi wykonawcami jak Lech Janerka, Tomek Lipiński, Kazik Staszewski, Krzysiek Grabowski z Dezertera, Muniek Staszczyk. Zafascynowany ich twórczością, nigdy nie mogłem zrozumieć fenomenu zespołu Aya RL i jego wokalisty, Pawła Kukiza. A już szczególnie jego przeboju "Skóra". Raził skrajną naiwnością przekazu: świat jest niesprawiedliwy, bo źli ludzie pobili gościa w skórzanej kurtce i opluli jego dziewczynę. Dziś konstatacje polityczne Kukiza są mniej więcej na tym samym poziomie intelektualnym. Owszem, śpiewa prosto z serca i nie fałszuje, ale tekst i melodia są bez ładu i składu. Cóż, jak widać, to wystarcza na tej liście przebojów.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki