Jeszcze bardziej zabrnął chyba papież Franciszek, który przemawiając w ubiegły wtorek w Strasburgu nazwał Europę "babcią bez sił życiowych". Porównanie to mogłoby wydawać się o tyle trafne, że właśnie wiek emerytalny przekracza "pokolenie '68", twórcy ostatniego ideowego fermentu na starym kontynencie.
Z drugiej jednak strony z tą bezsilnością babć to w polityce różnie bywa. Maggie Thatcher wstrząsnęła swego czasu nie tylko Wielką Brytanią. Do tej pory ocena jej działań i ich skutków wywołuje skrajne opinie i emocje. Ostatnio - wobec agresywnej polityki Putina - ducha wojownika odkryła w sobie Angela Merkel. Jako Argentyńczyk Franciszek powinien też pamiętać o roli, jaką odegrały babcie w ujawnieniu zbrodni tamtejszej wojskowej junty.
Z polskiego punktu widzenia Europa, uosabiana przez Unię, jest nie tyle babcią, co wścibską teściową, która za wszelką cenę chce wprowadzać w naszym domu swoje porządki. Wykręca z lampy nasze ulubione żarówki "setki", prostuje banany, wnuków ubiera w sukienki, zdejmuje ze ściany krzyże, a za chwilę - kto wie - każe wyrzucić choinkę i zabroni śpiewania kolęd na święta. Aż dziw bierze, że ci, którzy najgłośniej gardłują na ten temat, teraz szukają u niej "sprawiedliwości" po rzekomo sfałszowanych wyborach.
Może to też jakaś wskazówka dla pani premier Kopacz, która dość niefortunnie zaczęła swoje urzędowanie od pozowania na "matkę narodu"? Matki wychodzą z mody. W babciach siła!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?