Kiedy zwracano mu uwagę na tę niekonsekwencję, odpowiadał, że nie należy wymagać od drogowskazu, by szedł w kierunku, który sam pokazuje. Nie wiem, czy minister spraw zagranicznych RP Witold Wasz-czykowski czyta Schopenha-uera, ale widać u niego podobną pokrętną logikę, kiedy tłumaczy, że nie jest dyplomatą, tylko kieruje polską dyplomacją. Nie jest, to fakt. I „Bild”.
Nie reagowałem do tej pory na rozmaite inwektywy ze strony przedstawicieli obozu rządzącego pod adresem tych, których nie zachwyca kierunek „dobrej zmiany”, czyli także moim. Dopiero pan minister wywołał mnie do tablicy. Od kilku lat bowiem regularnie dojeżdżam do pracy rowerem, a od 30 - nie jem mięsa. Nikomu się z tym nie narzucam ani publicznie o tym dotąd nie wspominałem. Zawsze byłem przekonany, że robię to przede wszystkim dla własnego dobra i zdrowia. Ale także dla innych, przyczyniając się do niepowiększania korków, zmniejszenia liczby zanieczyszczeń i emisji gazów cieplarnianych, których największym „producentem” są ogromne hodowle bydła rzeźnego. I dla dobra zwierząt trochę też. Teraz zostałem zdemaskowany. Robiłem to wszystko w imię prodyktatorskich knowań, przeciw narodowej tradycji. Czy rzeczywiście, starając się być dobrym człowiekiem, nie można już być dobrym Polakiem?
Jest takie powiedzenie, że kiedy wszystkim wydaje się, że coś jest niemożliwe, przychodzi jakiś ignorant, który tego nie wie, i udowodnia, że jednak można to zrobić. Wydawało się, że nie można sobie wyobrazić bardziej groteskowej postaci w tym rządzie od Antoniego Macierewicza. I wtedy przyszedł Waszczykowski...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?