Modelowy przykład takiej sytuacji mieliśmy w ostatni poniedziałek, kiedy w Warszawie przebywali przedstawiciele Komisji Weneckiej badający naruszenia praworządności w związku z paraliżem Trybunału Konstytucyjnego. Od samego rana po późny wieczór wszyscy politycy PiS, odpytywani na tę okoliczność, jak jeden mąż powtarzali, że komisja przyjechała do Polski „na wycieczkę krajoznawczą”. Nic dziwnego zatem, że gdy pan marszałek Terlecki błysnął na konferencji w Sejmie po raz enty tym samym dowcipem, wywołał irytację pewnego działacza Fundacji Dobrego Pasterza. Zakończyło się to jego widowiskową bójką z pracownikiem biura PiS.
Sam incydent wywołał żarty ze strony Polskiego Towarzystwa Judo, które w zastosowanym przez „Dobrego Pasterza” chwycie rozpoznało rzut harai goshi i gratulowało jego modelowego wykonania. Osobiście jednak byłbym wstrzemięźliwy w dowcipkowaniu na ten temat. Zaczyna się na korytarzu, ale kto wie, czy nie skończy się na sali posiedzeń. Do tej pory szczyciliśmy się, że w polskim parlamencie, jeśli ten czy ów poseł lądował na deskach, to powalał go nadmiar spożytych płynów wysokoprocentowych, a nie cios politycznego oponenta. I niechby tak zostało.
Jest jednak coś gorszego niż średnio śmieszny dowcip powtarzany w nieskończoność. Tym czymś jest okolicznościowe poczucie humoru Pawła Kukiza, który 11 września zamieścił na FB zdjęcie płonących wież WTC z dopiskiem: „pierwszy desant imigrantów”. Kiedy w Sejmie zasiadał Andrzej Lepper i jego ferajna, wiadomo było, że ich populizm i chamstwo zanurzone są głęboko w gnojowicy. Ale przynajmniej gumo-filcami, a nie głową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?