Przewodnicząca komisji, radna Beata Dunajewska, odmówiła jednak ujawnienia, o jakich nieprawidłowościach jest mowa we wniosku radnych. Jak tłumaczy, radni komisji chcą najpierw poznać wyjaśnienia gdańskiego MOPR-u.
- Pragnę dodać, że nigdy oficjalnie nie zostałam poinformowana przez MOPR o tej trudnej sprawie [molestowania - dop. red.], jak i o innych problemach w placówkach zajmujących się dziećmi. Dziwi mnie to tym bardziej, że zawsze wydawało mi się, że moja współpraca z MOPR-em opiera się na wzajemnym szacunku, szczerości i racjonalnym podejściu nawet do najtrudniejszych spraw - podkreśla radna Dunajewska.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie nie tylko nie informował o problemach w gdańskich placówkach, ale też wręcz przekonywał, że wszystko jest w porządku. Krótko po tragicznych wydarzeniach w Pucku, gdzie w rodzinie zastępczej zginęło dwoje dzieci, Dunajewska pytała w interpelacji, jak funkcjonują placówki w Gdańsku. Otrzymała zapewnienie, że bez zarzutu.
Przedstawiciele MOPR-u zapytani o kwestie poruszane przez radnych odpowiadają zdawkowo: - Dyrektor jednej z placówek, o których mowa we wniosku, złożył wypowiedzenie i w związku z tym na jego miejsce została powołana nowa osoba - mówi rzecznik prasowy Monika Ostrowska, przekonując że sprawa dotyczy "wyłącznie zmiany dyrektora".
Jeśli chodzi o drugą z wypunktowanych placówek, rzeczniczka nie odnosi do sprawy wprost. W odpowiedzi na naszą prośbę informuje tylko, że z końcem roku upływa termin dotychczasowej umowy na prowadzenie tej placówki, a od nowego roku dzieci będą miały już nowych opiekunów.
Więcej o tym, co złego działo się w tej akurat placówce dowiadujemy się w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
- Kontrola wykazała szereg uchybień, w tym także dotyczących błędów wychowawczych - przyznaje Mariusz Jandzio, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej. - Były to jednak błędy, które można było naprawić, stosując się do wydanych przez nas zaleceń.
Niemniej w wyniku przeprowadzanej kontroli urzędnicy mieli też poważniejsze zastrzeżenia - chodziło o podejrzenie stosowania przemocy w tej placówce. Zawiadomiono prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo, jednak nie potwierdziło ono początkowych obaw. Sprawę umorzono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?