Narodowy Spis Powszechny 2021. Pierwsze odmowy udziału w spisie na Pomorzu już trafiły na policję

W piątek 1 października, po bardzo intensywnym finiszu Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań, dane z systemów informatycznych wciąż „spływały” do urzędów. W ostatnich dniach zdarzało się, że – jak w Gdyni przed biurami spisowymi ustawiały się kolejki osób, które zostawiły to na ostatnią chwilę.

Według wstępnych szacunków GUS frekwencja w całym kraju przekroczyła 95 procent mieszkań objętych obowiązkiem – jak słyszymy w Urzędzie Statystycznym w Gdańsku – sumowanie pełnej liczby osób, które w województwie pomorskim zrealizowały obowiązek spisowy potrwa jeszcze kilka dni.

Co z tymi którzy przez sześć miesięcy – od 1 kwietnia do 30 września 2021 roku – nie podali niezbędnych informacji za pomocą strony internetowej, nie zadzwonili pod dedykowany numer telefonu i unikali rachmistrzów?

Niestety zgodnie z Ustawą o statystyce publicznej muszą się liczyć z przykrymi konsekwencjami – wliczając grzywnę, która wynieść może nawet 5 tysięcy złotych, a by nadrobić stracony czas, jest już za późno.

- Kary nie są naliczane „z automatu”, a indywidualnie orzekane przez sąd. Już w trakcie trwania spisu zdarzały się przypadki kategorycznej odmowy uczestnictwa w nim, kiedy obywatele nawet na piśmie definitywnie stwierdzali, że nie wezmą udziału. Nie było ich wiele, kilka w skali województwa, ale wówczas kierowano na policję zawiadomienia o popełnieniu czynu zabronionego. Dalsze czynności w takich sprawach podejmuje już policja – relacjonuje Zbigniew Pietrzak**z Urzędu Statystycznego w Gdańsku.**

Na razie nie udało nam się ustalić, czy i z jakim skutkiem zakończyły się postępowania w sprawach zgłoszonych do pomorskiej policji.

Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań, w ramach którego Główny Urząd Statystyczny (GUS) zbiera dane o Polakach trwał od 1 kwietnia do 30 września 2021 roku. Udział w spisie był obowiązkowy, a dane można było w ciągu minionych 6 miesięcy, w dowolnym momencie podać przez internet czy telefon, w biurach, a od 23 czerwca do naszych drzwi mogli również zapukać rachmistrzowie.