Coly ma 26 lat i mierzy 187 cm wzrostu. Środkowy napastnik szybko wyjechał do Senegalu. Trafił do RC Lens, ale we Francji nie zaistniał. Najlepiej wspomina lata 2005-08 w swojej karierze piłkarskiej. W barwach szwajcarskiego Neuchatel Xamax rozegrał 104 mecze i strzelił w nich 35 goli. Później już tak dobrze nie było. Coly wyleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale tam nikogo nie zachwycił. Wrócił do Szwajcarii i nie grał już tak dobrze, jak przed wyjazdem. W minionym sezonie rozegrał 13 meczów ligowych i dwa pucharowe w drużynie Young Boys Berno, ale tylko raz wpisał się na listę strzelców. Potem trafił do rezerw szwajcarskiego klubu i w jego zachowaniu na boisku podczas wczorajszego treningu widać było zaległości w grze i treningu. Jeśli Lechia zdecyduje się na transfer, to będzie musiała zapłacić za Senegalczyka 100 tysięcy euro.
- Coly w Polsce jest po raz pierwszy. Wszystkie warunki transferu i jego kontraktu indywidualnego są już ustalone. Teraz decyzja należy do gdańskiego zespołu - powiedział nam menedżer Ryszard Szuster, który sprowadził tego piłkarza do Polski.
- Piłkarz przeszedł już testy medyczne i wstępne wyniki pokazują pewien problem z więzadłami krzyżowymi. Zawodnika zobaczy jeszcze lekarz Maciej Pawlak. Jeszcze musimy się wstrzymać z decyzją - zdradził Błażej Jenek, dyrektor gdańskiego klubu.
Coly sprawdzany jest zarówno pod względem sportowym jak i zdrowotnym.
- W czwartek mamy mieć dokładny opis stanu zdrowia Senegalczyka. To bardzo ważny aspekt. jeśli chodzi o część sportową, to widać, że Coly coś ma w sobie. Muszę jednak to jeszcze przemyśleć i jeśli będą go chciał w drużynie, to pojawi się na kolejnym treningu. Na pewno w czwartek zapadnie ostateczna decyzja - powiedział Tomasz Kafarski, trener biało-zielonych.
Coly to nie jest ostatnia transferowa przymiarka Lechii.
- Chcemy pozyskać maksymalnie trzech piłkarzy. W grę wchodzi jeszcze jeden napastnik i ofensywny pomocnik. Szczegółów jednak nie zdradzę, a na razie musimy poczekać na czwartkowe mecze w Lidze Europy, bo w tych rozgrywkach grają interesujący nas piłkarze - zdradza Jenek.
Gdańszczanie zapewne trzymają kciuki, aby z tymi rozgrywkami pożegnała się białoruska drużyna Dynama Mińsk, bo właśnie z tego zespołu Lechia chciałaby pozyskać Siarhieja Kislaka i Aleksandra Sazankowa. Zwłaszcza ten pierwszy, grający jako ofensywy pomocnik, to dobrej klasy piłkarz, a ostatnio był na testach w rosyjskiej drużynie Rubin Kazań. W odwodzie pozostaje jeszcze Jan Kozak. 30-letni Słowak był w kadrze reprezentacji na mistrzostwach świata w RPA. Można go pozyskać za darmo, gdyż wygasła już jego umowa z FC Timisoara z Rumunii.
W poszukiwaniu napastnika Lechia może skierować się też do Skandynawii. Tam gra Paulo Jose de Oliveira znany jako Paulinho. Brazylijczyk ma 24 lata i 173 centymetry wzrostu. Wyceniany jest na 650 tysięcy euro. Jego warunki fizyczne może nie robią wielkiego wrażenia, ale statystyki już z pewnością tak. Paulino od 2007 roku występuje w klubie BK Haecken ze szwedzkiej ekstraklasy. W tym czasie rozegrał w tym klubie 61 meczów i strzelił w nich aż 42 gole. Może właśnie Brazylijczyk byłby tym napastnikiem, którego szuka Lechia i rozwiązałby problem biało-zielonych ze zdobywaniem goli w ekstraklasie. W sezonie 2007/08 zagrał cztery mecze w Pucharze UEFA i strzelił jedną bramkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?