Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napastnik Lechii Gdańsk Paweł Buzała: Nigdy nie miałem takiej serii

pk
Tomasz Bolt/Polskapresse
Lechia Gdańsk wygrała w meczu sparingowym z Zagłębiem Lubin 2:1, a jedną z bramek dla biało-zielonych zdobył Paweł Buzała. Doświadczony napastnik nie krył zadowolenia po spotkaniu, zwłaszcza że nasz zespół notuje wyśmienitą serię.

Lechia Gdańsk w bieżącym sezonie T-Mobile Ekstraklasy spisuje się nadspodziewanie dobrze. Podopieczni Michała Probierza nie przegrali jeszcze żadnego spotkania. Biało-zieloni wygrali też w Pucharze Polski oraz nie przegrali w ostatnich trzech sparingach. Oznacza to, że nasz zespół notuje w sumie serię 10 spotkań bez porażki!

- Mamy powody do zadowolenia. To już nasz dziesiąty mecz bez przegranej! Mamy za sobą sześć meczów w lidze, jeden w Pucharze Polski oraz trzy towarzyskie pojedynki. Chyba nigdy dotąd w karierze nie miałem takiej serii. Myślę, że Lechia też nie miała wcześniej takiego pasma meczów bez porażki - powiedział Paweł Buzała na łamach oficjalnej strony klubu.

Trzeba przyznać, że gdańszczanie są sporym zaskoczeniem, bo przecież w letnim okienku transferowym nie dokonali znaczących wzmocnień. Mimo wszystko biało-zieloni pokazują charakter, nawet w sparingach. W piątek zawodnicy Probierza wygrali z Zagłębiem Lubin 2:1, choć początek nie był dla nich udany.

- Przystąpiliśmy do tego meczu na sporym zmęczeniu po tygodniu ciężkiej i intensywnej pracy. Niemniej nasza gra wyglądała przyzwoicie. Cieszę się ze strzelonej bramki, choć mam niedosyt, bo gdybym lepiej się zachował w paru sytuacjach, to zakończyłbym to spotkanie z dorobkiem czterech goli - dodał "Buzi".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki