Nigdy w życiu nie zgodziłbym się na coś takiego, gdybym wiedział, że grozi mi za to tak duża kara - stwierdził w piątek przed sądem Tobias Ł., oskarżony o pomoc w napadzie na placówkę banku CreditAgricole. Zdaniem prokuratury mężczyzna załatwił głównemu sprawcy, Stefanowi W., transport spod obrabowanej placówki. - Kompletnie nie miałem pojęcia, że mój bierny udział jest tak samo traktowany jak sam fizyczny napad. To było lekkomyślne. Bardzo żałuję tego co zrobiłem.
Czytaj także: Gdańsk: Napad na bank na Zaspie. Policja szuka sprawcy
Tobiasowi Ł., podobnie jak głównemu sprawcy Stefanowi W., grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Temu drugiemu prokuratura postawiła łącznie cztery zarzuty. Poza napadem na Credit Agricole, miał też trzykrotnie obrabować placówki SKOK-ów („Stefczyka” i „Piasta”). W trzech przypadkach do napadu użył rewolwera.
- Czyny te, zgodnie z kodeksem karnym kwalifikowane są jako zbrodnie - podkreśliła oskarżyciel jeszcze przed rozpoczęciem procesu.
Obaj mężczyźni przyznali się do winy i podtrzymali złożone wcześniej wyjaśnienia. Wynika z nich, że pomysłodawcą i głównym sprawcą napadów był Stefan W. Tobias spełniał wyłącznie funkcje pomocniczą i tylko w jednym napadzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?