5/8
Afera Amber Gold (2012)...
fot. Przemek Swiderski/Polskapresse

Afera Amber Gold (2012)
Amber Gold było pomorską firmą oferującą klientom lokaty w złocie o bardzo wysokim oprocentowaniu, przewyższającym oprocentowanie na kontach oszczędnościowych i lokatach w tradycyjnych bankach. Jak się jednak wkrótce okazało, firma była piramidą finansową, która nie przynosiła faktycznych zysków, a jedynie pokrywała zobowiązania starych klientów pieniędzmi pozyskanymi od nowych klientów. W ten sposób powstał system, który doprowadził do gigantycznych nadużyć. Amber Gold było tzw. parabankiem, a więc nie podlegało regulacjom ustanowionym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Marcin P. i jego żona Katarzyna P., twórcy Amber Gold uznani zostali winnymi zarzutów - oszustwa, wprowadzenia klientów w błąd, a także prowadzenia działalności parabankowej bez zezwolenia. Po trzech latach, Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w jednej z najgłośniejszych spraw ostatnich lat. Prokurator, rzeczywiście, mógł być zaskoczony - sprawa Amber Gold przez te wszystkie lata nie schodziła z pierwszych stron gazet. Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a jego żona Katarzyna P. o dziesięć. W trakcie przewodu sądowego odbyło się ponad 180 rozpraw, podczas których przesłuchano około 730 świadków i 10 biegłych. Część przesłuchań odbyła się za granicą, m.in. w USA, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii. Marcin P., twórca piramidy finansowej Amber Gold został jesienią 2019 r. skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Afera doprowadziła do powołania sejmowej komisji śledczej, która miała wyjaśnić powiązania ówczesnych polityków z Marcinem P., oraz biznesmenami, którzy stali za aferą.

6/8
Afera Podsłuchowa (2014)...
fot. Marek Szawdyn

Afera Podsłuchowa (2014)
Druga po aferze czasów rządu PiS afera określana w ten sposób wybuchła latem 2014 roku po ujawnieniu tzw. taśm prawdy z restauracji “Sowa i Przyjaciele” w Warszawie, gdzie mieli spotykać się ówcześni prominentni politycy Platformy Obywatelskiej. Należeli do nich m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, czy Elżbieta Bieńkowska, wówczas wicepremier rządu. Na nagraniu znalazły się także rozmowy byłego ministra transportu Sławomira Nowaka (na zdjęciu) z wiceszefem PGNiG Andrzejem Parafianowiczem. Do mediów nagrania z restauracji wyciekły, gdy tygodnik ,,Wprost” opublikował stenogramy z nielegalnych posłuchów polityków ówczesnego rządu i ludzi biznesu. Nagrań dokonywano w warszawskich restauracjach od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. Dwóch biznesmenów, w tym Marek Falenta oraz dwaj pracownicy restauracji usłyszeli zarzuty dotyczące współudziału w nieuprawnionym zakładaniu i posługiwaniu się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnieniu utrwalonych rozmów innym osobom. Ujawnienie nagrań spowodowało w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Nagrania ujawniły kulisy nielegalnych działań polityków PO, a także sposobu, w jaki rząd miał wpływać m.in. na szereg firm państwowych stosując elementy nacisku politycznego.

7/8
Afera Misiewicza (2015 - 2019)...
fot. Adam Guz

Afera Misiewicza (2015 - 2019)
Bohaterem afery stał się rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Bartłomiej Misiewicz (na zdjęciu). Kontrowersje budził nie tylko sposób powołania go na rzecznika MON, ale przede wszystkim jego działalność zarówno na stanowisku rzecznika ministerstwa, jak i później członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Przeciw Misiewiczowi toczyło się kilka spraw, m.in. w związku z przyjmowaniem lub oferowaniem korzyści majątkowych. W bełchatowskim starostwie Misiewicz miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego. W roku 2019 Misiewicz został aresztowany pod zarzutem
powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. Po kilku miesiącach tymczasowego aresztu wyszedł na wolność.

8/8
Afera Banasia (2019)...
fot. Adam Jankowski

Afera Banasia (2019)
Afera, której głównym “bohaterem” był prezes Najwyższej Izby Kontroli Mariusz Banaś (na zdjęciu). W wyniku dziennikarskiego śledztwa reporterzy Super Wizjera TVN ustalono, że prezes NIK posiadał kamienicę w centrum Krakowa, gdzie funkcjonowały tzw. pokoje na godziny, w których korzystano z usług prostytutek lub które były miejscem schadzek niewiernych małżonków. Ustalono także, że za wynajem pokoi odpowiadali ludzie związani z krakowskim półświadkiem. Dodatkowo, jak podała Rzeczpospolita, bliscy współpracownicy prezesa NIK mieli być powiązani z tzw. mafią vatowską. Według prawa Marian Banaś pozostanie prezesem NIK do 2025 roku. Mimo iż rządzące Prawo i Sprawiedliwość zażądało od Banasia dymisji, ten nigdy się do niej nie podał.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Polecamy

Tylko niektórzy politycy w majówkę odpoczną. Znamy ich plany

TYLKO U NAS
Tylko niektórzy politycy w majówkę odpoczną. Znamy ich plany

Pożar kamienicy. Nie żyje jedna osoba

Pożar kamienicy. Nie żyje jedna osoba

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

Premiery gier w maju to spore zaskoczenie. Dlaczego? Sprawdź

Zobacz również

Pokaz siły NATO pod nosem Rosji

Pokaz siły NATO pod nosem Rosji

Księgowa przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zaszokowała odpowiedziami

Księgowa przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zaszokowała odpowiedziami