Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw zeznawał, teraz jedzie do Turcji

Redakcja
Czesław Michniewicz trenował Lecha w latach 2003-2006
Czesław Michniewicz trenował Lecha w latach 2003-2006 Wojciech Barczyński
Czesław Michniewicz, trener Arki Gdynia, zgłosił się w środę dobrowolnie do prokuratury we Wrocławiu. - Został przesłuchany w charakterze świadka. Złożył wyjaśnienia dotyczące piłkarskiej afery korupcyjnej, po czym opuścił prokuraturę. Nie zostały mu postawione żadne zarzuty - wyjaśnił Edward Zalewski, szef wrocławskiej prokuratury, który nie chciał jednak potwierdzić, czy wyjaśnienia dotyczyły Lecha Poznań. - To tajemnica śledztwa.

W środę piłkarze Arki normalnie trenowali, w czwartek wylatują na zgrupowanie do Turcji. W związku z pobytem we Wrocławiu, we wczorajszych zajęciach Michniewicz nie uczestniczył. Nie odbierał też telefonu. Z wizyty we wrocławskiej prokuraturze podzielił się natomiast wrażeniami na własnym blogu.

"Jak już wiecie, dziś zgłosiłem się w charakterze świadka do wrocławskiej prokuratury. Skoro zatrzymano piłkarzy i działacza ówczesnego Lecha, oczywiste było, że trener to naturalny świadek, osoba, która z bliska obserwowała tamte wydarzenia, choć zarazem stała trochę z boku. Jutro wylatuję z Arką na zgrupowanie do Turcji, dlatego umówiłem się z osobami prowadzącymi śledztwo na dziś - pisze Michniewicz.

- Przyjechałem, odpowiedziałem na wszystkie pytania, podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami i tyle. To nie jest żadna sensacja - prędzej czy później musiałem złożyć wyjaśnienia. Żałuję, że nie mogę za wiele napisać, ale to prokuratura prowadzi śledztwo i dyskrecja jest konieczna. A o jaki mecz chodzi, jaki był wynik - i tak wszyscy doskonale wiedzą" - napisał Michniewicz, który szkoleniowcem Lecha był w latach 2003-2006.

W 2006 i 2007 roku był trenerem Zagłębia Lubin, a w sezonie 2007 współpracował z reprezentacją Polski podczas zgrupowania w Niemczech przed meczami eliminacyjnymi do finałów Euro 2008.
W gdyńskiej Arce nikt nie chce komentować wczorajszej wizyty Michniewicza we Wrocławiu.

Przypomnijmy tylko, że w poniedziałek zatrzymani zostali gwiazda poznańskiej drużyny Piotr R. oraz były członek zarządu klubu Przemysław E. We wtorek trafił tam były piłkarz Lecha - Waldemar K.
Według naszych nieoficjalnych informacji Piotr R. usłyszał cztery zarzuty korupcyjne. Mają one dotyczyć meczów ze Świtem i Polkowicami. Przedstawiciele Górnika płacić mieli za to, by Lech przegrał mecz z walczącym o utrzymanie Górnikiem Polkowice. Tymczasem działacze Świtu płacili piłkarzom Lecha za zwycięstwo z Polkowicami i porażkę ze swoją drużyną. Piotr R. częściowo przyznał się do zarzutów. Został zwolniony, ale musi zapłacić 170 tysięcy złotych kaucji.

Zarzuty o charakterze korupcyjnym postawiła w środę Prokuratura Krajowa we Wrocławiu byłemu piłkarzowi Lecha Poznań Waldemarowi K., który nie przyznał się do winy.

- Prokurator zastosował wobec Waldemara K. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju - powiedział Zalewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki