Najgłupsze przestępstwa 2013 roku na Pomorzu [RANKING, ZDJĘCIA]
Najgłupsze przestępstwa 2013 na Pomorzu
Złodziej, który nie wybrzydzał
Puccy policjanci zatrzymali 26-letniego mieszkańca Władysławowa pod zarzutem kradzieży z włamaniem. Śledczy ustalili, że mężczyzna od początku roku na terenie Władysławowa dokonał czterech włamań i jednej kradzieży powodując straty na ponad 12 tys. złotych.
Śledczy ustalili, że mężczyzna w drugiej połowie wrześnie włamał się do warsztatu jednej z firm we Władysławowie, skąd ukradł przewód elektryczny od spawarki warty ponad 800 złotych. Na przestępczym procederze nakrył go ochroniarz, dlatego skradzione przedmioty porzucił i uciekł. Mężczyzna w ręce mundurowych wpadł następnego dnia wczesnym rankiem. Od razu trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci z wydziału kryminalnego zajmujący się sprawą ustalili, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy 26-latek dokonał jeszcze trzech włamań i jednej kradzieży. Na początku stycznia na jednej z posesji ukradł kable elektryczne, na przełomie maja i czerwca z warsztatu samochodowego ukradł 3 komplety kół, w połowie lipca włamał się do innego warsztatu, skąd z kolei ukradł przedłużacze elektryczne i metalowe elementy, natomiast na początku września z lokalu w centrum miasta zabrał alkohol i soki.
Straty, jakie spowodował 26-latek oszacowano na ponad 12 tys. złotych. Mężczyzna znany jest miejscowym stróżom prawa. Wcześniej karany był za podobne przestępstwa. Teraz usłyszał zarzuty włamań i kradzieży. Sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, włamanie zagrożone jest karą dwukrotnie wyższą.
ZOBACZ KONIECZNIE: Przestępcy z Pomorza? Poszukiwani przez policję [LISTY GOŃCZE, ZDJĘCIA]