Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najemcy i właściciele małych galerii i centrów handlowych dogadują się dla złagodzenia skutków epidemii

MT
Od wielu dni centra handlowe świecą pustkami. Otwarte są salony prasowe, apteki i sklepy spożywcze.
Od wielu dni centra handlowe świecą pustkami. Otwarte są salony prasowe, apteki i sklepy spożywcze. P. Świderski
Branża handlowa otrzymała najsilniejszy cios ze strony epidemii. Zamknięte są praktycznie wszystkie galerie i centra handlowe. Sklepy i punkty usługowe nie mają dochodów aby płacić czynsz. Właściciele galerii muszą ponosić koszty utrzymania obiektów.

Właściciele ponad 200 małych centrów i parków handlowych prowadzą od kilku tygodni rozmowy z przedsiębiorcami, którzy są najemcami ich powierzchni. W tych rozmowach reprezentują je firmy Trei Real Estate Poland, Mallson Polska i RWS Investment Group, które są właścicielami i operatorami wielu obiektów handlowych na Pomorzu. To m.in. Vendo Park w Bytówie, MultiBox w Tczewie, Rental Park w Gdańsku oraz kilkadziesiąt podobnej skali obiektów w Gdańsku, Gdyni, Rumi, Kolbudach, Chojnicach, Słupsku, Straszynie, Trąbkach Wielkich, Bolszewie, Pucku.

Porozumienia z częścią najemców zostały już podpisane.

- Najważniejsze jest wspólne zarządzanie płynnością. Pomożemy naszym najemcom zachować ciągłość finansową i wykorzystać zapasy magazynowe. Pracujemy nad rozwiązaniami indywidualnymi, które różnicujemy ze względu na kondycję finansową danej firmy oraz jej branżę. Innej pomocy potrzebują bowiem drogerie, sklepy z elektroniką czy odzieżowe. Dziś należy zadbać przede wszystkim o to, aby koszty czynszu nie zabrały naszym najemcom środków na zatowarowanie i pozwoliły prowadzić operacje w tym trudnym dla gospodarki okresie - mówi Jacek Wesołowski, dyrektor zarządzający Trei Real Estate Polska.

Ustalenia i aneksy umów najmu będą obejmowały okres działalności parków handlowych w czasie najostrzejszych obostrzeń wynikających z walki z pandemią, a dla branż, które tego oczekiwały – także w okresie po jej zakończeniu. Zakładają one zwrot kosztów ponoszonych teraz przez właścicieli obiektów w bardziej stabilnej gospodarczo przyszłości.

- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że powrót do normalności nie nastąpi z dnia na dzień. Dlatego wypracowujemy rozwiązania wspierające najemców w zachowaniu płynności finansowej. To jasne, że ani parki handlowe, ani właściciele działających w nich sklepów nie wyjdą z koronakryzysu bez szwanku. Stąd tak istotne jest zjednoczenie się graczy sektora handlowego i wypracowane wspólnie środków zaradczych, które w dłuższej perspektywie sprawią, że łatwiej będzie ruszyć z biznesem po zakończeniu pandemii. Dzięki temu powstają rozwiązania dostosowane do faktycznych potrzeb właścicieli nieruchomości i ich najemców, które zadziałają efektywniej niż te proponowane na poziomie ogólnym - podsumowuje Maciej Mazur, prezes Mallson Polska.

Nie wszędzie jednak udaje się dojść do porozumienia, a branża narzeka, że rząd nie opracował ustawowych regulacji kwestii odpowiedzialności finansowej najemców i wynajmujących w czasie zamrożenia działaności.

- Od początku wskazywaliśmy, że w tej nadzwyczajnej sytuacji niezbędne są zapisy ustawowe regulujące stosunki pomiędzy najemcami i wynajmującymi, oczywiście gwarantujące sprawiedliwy podział kosztów, adekwatny do położenia poszczególnych grup podmiotów. Bez regulacji, które w jasny sposób systemowo rozwiążą spory a może jeszcze im zapobiegną, rynkowi grozi paraliż, wieloletnie procesy sądowe i rychłe bankructwa – komentuje zarząd ZPPHiU.

Tarcza 1.0 dała rozwiązanie potwierdzające, że w czasie zamknięcia centrów handlowych czynsz nie jest należny. Pomimo to, jak pokazuje raport PwC, nadal pozostaje kilkudziesięciomiliardowa dziura gotówkowa, której najemcy nie są w stanie sfinansować. Najemcy będący najbardziej dotkniętymi obecną sytuacją nie mają szans na przetrwanie jeśli zostaną pozostawieni sami sobie. To setki polskich firm i setki tysięcy miejsc pracy.

- Z wielkim niepokojem śledzimy rozwój sytuacji tym bardziej, że dochodzą do nas informacje, że dla wielu przedsiębiorstw już nie ma innego rozwiązania, oprócz odstąpienia od zawartych umów. Mamy świadomość, że nie są to łatwe decyzje i jesteśmy świadomi, jak dramatyczne będą dalsze skutki takiego kroku. Ten proces może jednak oznaczać początek wielu sporów pomiędzy wynajmującymi a najemcami, które z uwagi na niewydolność wymiaru sprawiedliwości skończą się za kilka lat, co w sytuacji braku pewności prawnej, czy umowy obowiązują czy nie, może doprowadzić do upadłości albo najemców albo wynajmujących – dodaje zarząd ZPPHiU

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki