Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na terenach stoczniowych w Gdańsku otwarto wystawę poświęconą Annie Walentynowicz. Wśród eksponatów suwnica na której pracowała [zdjęcia]

MP
Na terenach stoczniowych w Gdańsku otwarto wystawę poświęconą Annie Walentynowicz 19.08.2019
Na terenach stoczniowych w Gdańsku otwarto wystawę poświęconą Annie Walentynowicz 19.08.2019 Karolina Misztal
Na terenach stoczniowych w Gdańsku otwarto wystawę poświęconą Annie Walentynowicz. Ekspozycję przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej można oglądać do 31 sierpnia 2019 r. w stoczniowej hali 42A przy ul. Narzędziowców, gdzie A. Walentynowicz pracowała. Historyczną przestrzeń zwiedzającym udostępnił obecny właściciel tych terenów - firma Stocznia Cesarska Development.

Właściciel 16 hektarów terenów postoczniowych w Gdańsku z okazji ogłoszonego przez Sejm RP roku Anny Walentynowicz otworzył w poniedziałek 19 sierpnia 2019 r. wystawę poświęconą pamięci legendarnej opozycjonistki. Oprócz licznych publikacji i zdjęć zwiedzający mogą do końca sierpnia z bliska obejrzeć suwnicę na której A. Walentynowicz pracowała.

Gości zgromadzonych na otwarciu ekspozycji przywitał Gerard Schuurman, dyrektor deweloperskiego projektu Stocznia Cesarska.

- Otwarcie tej wystawy to nie tylko nasze włączenie się w obchody roku Anny Walentynowicz, ale także sposób na uczczenia 90-tej rocznicy jej urodzin, którą obchodziłaby parę dni temu - podkreślał przedstawiciel inwestora.

Anka była niezwykle pogodną i skromną osobą. Nigdy nie traciła czasu na jakieś plotki czy inne bzdury, które pojawiają się w dużych grupach kobiet. W "szatni" nikt długo nie wiedział, że prowadzi ona jakąś opozycyjną działalność, bo zupełnie się tym nie chwaliła.

- To dzięki artykułowi Anki do gazety "Robotnik" opinia publiczna dowiedziała się w jak niebezpiecznych warunkach, bo z azbestem, pracujemy. W szczytowym momencie w stoczni pracowało ok. 5 tys. kobiet, wiele z nich zachorowało na raka płuc. Po tym artykule w końcu nas masowo przebadano i zaczęto wysyłać do sanatorium. Anka była niezwykle pogodną i skromną osobą. Nigdy nie traciła czasu na jakieś plotki czy inne bzdury, które pojawiają się w dużych grupach kobiet. W "szatni" nikt długo nie wiedział, że prowadzi ona jakąś opozycyjną działalność, bo zupełnie się tym nie chwaliła - wspominała na otwarciu wystawy Urszula Ściubeł, niegdyś koleżanka z pracy Anny Walentynowicz.

Wystawę można zwiedzać bezpłatnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki