Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na stacjach paliw spokój. NBP zapowiada: gotówki nie zabraknie

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
12 02 2016 gdansk. prezentacja nowych zabezpieczen na banknocie 200 zl w narodowym banku polskim w gdansku. piotr hukalo / dziennik baltycki / polska press
12 02 2016 gdansk. prezentacja nowych zabezpieczen na banknocie 200 zl w narodowym banku polskim w gdansku. piotr hukalo / dziennik baltycki / polska press brak
Na zdecydowanej większości stacji paliw w Polsce nie ma kolejek, a paliwa są dostępne. Czwartkowym kreowaniem paniki jako działalnością destabilizującą rynek zajmie się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podobnie wygląda sytuacja z dostępem do bankomatów. NBP zapewnia, że zapasy gotówki są dostępne od ręki, natomiast musi ona czasami być dowożona do bankomatów.

Po czwartkowej panice na stacjach benzynowych nie ma już śladu. Na zdecydowanej większości stacji dostępne są wszystkie rodzaje paliw, nie ma też kolejek. W czwartek zdarzały się kłopoty z dostępnością, gdyż np. na stacjach Orlenu sprzedaż wzrosła nawet o 400%. Był te efekt paniki, wywoływanej m.in. przez anonimowe konta na Twitterze.

Reakcja największego polskiego koncernu PKN Orlen była natychmiastowa.

"Od wczoraj zidentyfikowaliśmy dużą aktywność wielu kont w mediach społecznościowych prowadzących zorganizowaną dezinformację dotyczącą dostępności paliw w Polsce. W związku z tym złożyliśmy odpowiednie doniesienie do ABW. Apelujemy o dokładne weryfikowanie źródeł informacji" – napisał Daniel Obajtek, prezes PN Orlen na Twitterze już w piątek.

Zapobieganie panice

PKN Orlen zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji wobec ajentów lub właścicieli stacji, którzy celowo zawyżali ceny paliw. Z kraju napływały informacje o cenach szybujących przez kilka godzin do poziomu 9 zł. Umowy z Orlenem straciło jak na razie 9 podmiotów handlujących paliwami.

Rzecznik rządu Piotr Mueller zapewnił, że polskie służby przeciwdziałają atakom dezinformacyjnym ze strony Rosji. Poinformował, że obecnie przez 24 godziny na dobę pracuje specjalny zespół, który przeciwdziała tego typu próbom.

Obecnie paliwa są w ciągłej sprzedaży w całym kraju, na stacjach Orlenu wprowadzono jednak przejściowo zasadę, że tankować można tylko do baku samochodu, maksymalnie 50 litrów (inne zasady dotyczą samochodów ciężarowych). Kłopot z dostawami i dostępnością paliw mogą się pojawiać wyłącznie punktowo, na wschodzie kraju, gdzie z powodu m.in. napływu uchodźców z Ukrainy skokowo wzrasta zapotrzebowanie na paliwo.

Mniej zależni od Rosji

- Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98% rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa – przypomina prezes Daniel Obajtek.

Dlatego paliwa w Polsce nie brakuje. Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie ORLEN są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania.

Zabezpieczone są również dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy ORLEN w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw.

Kolejki pod bankami

Ale emocje dotyczyły także dostępu do gotówki. Pod oddziałami banków ustawiały się kolejki chętnych do wypłaty środków.

Rzecznik rządu zaznaczył, że informacje o braku gotówki to próba wprowadzenia niepokoju poprzez przekazywanie fałszywej informacji. Zapewnił, że Polska nie ma żadnego problemu z gotówką. - Mamy zabezpieczone rezerwy gotówki, rezerwy finansowe. Polska jest elementem dużego systemu finansowego wspartego również przez system europejski. [Takie fakenewsy] są elementem działań dezinformacyjnych, które są podejmowane przez Federację Rosyjską, przez służby, w celu zakłócenia normalnego funkcjonowania na terenie Polski - wyjaśnił Piotr Mueller.

Specjalny komunikat wydał także Narodowy Bank Polski. Zapewnił on, że "posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy. Wszystkie zamówienia banków realizowane są bez limitów wartościowych, w pełnej strukturze nominałowej, na terenie całego kraju."

Przedstawiciele banku centralnego wyjaśnili skąd biorą się chwilowe braki gotówki w bankomatach. "Z uwagi na zwiększoną skalę transakcji, w niektórych lokalizacjach, mogą występować opóźnienia w dostawie gotówki do bankomatów z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę"

Umów się po większą gotówkę

W największym polskim banku PKO BP zaobserwowano faktycznie zwiększony napływ klientów.

- Obserwujemy zwiększone zainteresowanie wypłatami gotówki zarówno w oddziałach, jak i w bankomatach. PKO BP dysponuje odpowiednimi zasobami gotówki i w większości oddziałów oraz bankomatów jest ona dostępna na bieżąco. W niektórych lokalizacjach, gdzie popyt na gotówkę jest szczególnie wysoki, przejściowo, do momentu dostarczenia jej kolejnego transportu, wypłata gotówki może być utrudniona. Są to jednak sytuacje, które mają charakter lokalny i krótkotrwały - zapewnia Aneta Styrnik-Chaber z departamentu komunikacji korporacyjnej PKO BP.

Styrnik-Chaber przypomina też, że większe wypłaty gotówki w oddziałach trzeba zgłosić wcześniej i umówić się na dogodny termin dokonania takiej operacji. Konieczność awizacji większych wypłat nie jest nowym rozwiązaniem - stosowana jest od wielu lat i wynika z konieczności zaplanowania z wyprzedzeniem odpowiednich dostaw gotówki.

Skąd ta panika?

- Z badań związanych z tzw. finansami behawioralnymi wynika, że nie zawsze decyzje rynków i klientów są do końca racjonalne. W czwartek mogło zadziałać kilka elementów: niedosyt informacji, pojawiające się fake newsy. Nie wszyscy byli też usatysfakcjonowani decyzjami o sankcjach, oczekiwano bowiem dalej idących działań. To wszystko przekładało się na lekką panikę, mimo że nie było to racjonalne - mówi profesor Leszek Pawłowicz, ekonomista w Uniwersytetu Gdańskiego.
Czy w czasach kryzysu ludzie wolą trzymać gotówkę? - Tak, to jest znane zjawisko, istnieje np. obawa czy będziemy mieli dostępu do bankomatów. Proszę zwrócić uwagę, że drożeje też złoto. Ale w naszym przypadku takie obawy nie mają podstaw. Obecność w Unii, a głównie w NATO są gwarancją bezpieczeństwa, w tym ekonomicznego - podkreśla Leszek Pawłowicz.

Jak pomóc uchodźcom z Ukrainy
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki