Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie nie ma winnych [KOMENTARZ]

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Od lat wciąż można usłyszeć kłótnie i dyskusje na temat: szczepić czy nie szczepić dzieci. Jedni przekonują, że szczepionki to zło konieczne, niszczą odporność, a nawet mogą być przyczyną autyzmu u dzieci

Inni straszą wysypem chorób zakaźnych i wysokimi grzywnami dla rodziców, którzy migają się od szczepień. A tymczasem pojawiła się zupełnie zaskakująca informacja. W przychodniach brakuje szczepionek dla 6 i 9-latków (przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi oraz odrze, śwince i różyczce). Co ciekawe, Ministerstwo Zdrowia podobno zamówiło wystarczającą liczbę szczepionek. Problemem są opóźnienia w terminowości dostaw. Ta sytuacja może cieszyć przeciwników szczepienia dzieci, ale dla wielu pozostałych rodziców to dramat. Tym bardziej, że w naszym powiecie nie brakuje zachorowań na krztusiec. To groźna choroba, szczególnie dla małych dzieci.

Eksperci zapewniają, że mimo tej sytuacji zdrowie dzieci nie jest zagrożone, a przesunięcie szczepienia nawet o kilka miesięcy nie wpłynie negatywnie na proces uodparniania. Nie wiadomo jednak jak długo można zwlekać z podaniem szczepionki bez konsekwencji dla odporności. Raczej można spodziewać się, że dziecko będzie podatne na daną chorobę i zachoruje pomimo szczepienia. Kto poniesie wówczas karę za tę sytuację? Byle tylko winny nie wziął sobie do serca słów Juliana Tuwima: “Odpowiedzialność - to, co inni powinni ponosić.”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki