Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Pomorzu prawie dwieście zachorowań na boreliozę. W tym roku kleszcze były aktywne także zimą

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
Archiwum Polska Press
Wzrost temperatur w letnich miesiącach zwyczajowo przekłada się na większą aktywność kleszczy, które możemy spotkać zarówno w na leśnych duktach, jak i miejskich alejkach parkowych. Tymczasem wszystko wskazuje, że na Pomorzu w obecnych uwarunkowaniach klimatycznych, możemy złapać "kleszcza" właściwie o każdej porze roku.

Tegoroczne statystyki zachorowań na boreliozę, która jest roznoszona przez kleszcze, są co najmniej zastanawiające. Do tej pory najwięcej przypadków odnotowano bowiem nie w miesiącach wiosennych, a w styczniu i lutym, kiedy służby sanitarne zarejestrowały odpowiednio 79 i 53 zakażenia. W kolejnych miesiącach liczba ta znacznie spadła. Niektórzy eksperci są zdania, że do takiej sytuacji doprowadziła łagodna i ciepła zima. Niska zachorowalność w marcu i kwietniu mogła mieć również związek z restrykcjami epidemicznymi i ograniczeniem spacerów i rekreacji na świeżym powietrzu.

Trwa głosowanie...

Czy w tym roku musiałeś już wyciągać kleszcza?

Niezależnie od tegorocznej anomalii należy być wyczulonym na te niepozorne pajęczaki, które mogą przenosić groźne patogeny, w tym między innymi wspomniane krętki wywołujące boreliozę czy wirusy powodujące kleszczowe zapalenie mózgu. To zresztą najbardziej znane powikłania, a zagrożeń ze strony drobnoustrojów butujących w kleszczach jest o wiele więcej. Warto o tym pamiętać, ponieważ w miesiącach letnich cały czas spodziewamy się szczytu zachorowań. W ubiegłym roku tylko od 1 lipca do 15 sierpnia zgłoszono niemal 300 zachorowań na boreliozę.

Gdzie najwięcej zachorowań na boreliozę?

W woj. pomorskim kleszczy możemy spotkać wszędzie tam, gdzie występuje roślinność i to niezależnie czy spędzamy czas w głębokiej leśnej głuszy czy w miejskim parku. Świadczy o tym również mapa zakażeń na boreliozę. W tym roku najwięcej zakażeń odnotowano w powiecie bytowskim (34) i słupskim (27), ale na trzecim miejscu tego nieszczęsnego zestawienia uplasował się Gdańsk z 25 przypadkami. W całym regionie doliczono się niespełna 200 zakażeń.

Jak pozbyć się kleszcza?

Przede wszystkim nie należy panikować. Złota zasada mówi, że im szybciej pozbędziemy się kleszcza, tym mniejsze ryzyko infekcji patogenami, więc nie ma co zwlekać. Pajęczaka najskuteczniej wyciąga się przy użyciu pęsety - nie ma jednak znaczenia czy kręcimy w prawo czy w lewo. Najważniejsze, aby nie pozostawić fragmentów kleszcza w skórze. Warto również przez kilkanaście dni obserwować miejsce ukąszenia. W razie wystąpienia niepokojących objawów, w tym między innymi rumienia, należy skontaktować się z lekarzem.

Jak się ustrzec kleszcza?

Kleszcze najczęściej bytują w trawach i krzewach, gdzie czekają na swojego żywiciela i szukają okazji do przyczepienia się do skóry. Dlatego najskuteczniejszą metodą ograniczenia ryzyka kontaktu z tym pajęczakiem pozostaje stosowanie repelentów i zakrywanie rąk i nóg.

- Przede wszystkim odpowiedni ubiór. Długie spodnie, skarpety, zakryte buty, długie rękawy, kapelusz na głowie. Po powrocie do domu należy się dokładnie obejrzeć. Kleszcz może się umiejscowić wszędzie, najchętniej jednak wybiera okolice pach, pachwin, zgięcia kolanowe, łokciowe i za uszami. Należy pamiętać również o obejrzeniu skóry głowy - przypomina Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Po każdym leśnym spacerze obowiązkowo należy dokładnie sprawdzić się pod prysznicem. Zdarza się bowiem, że kleszcze szukają dogodnego miejsca do ostatecznego wkłucia jeszcze kilka godzin po kontakcie. Niekiedy więc wystarczy spłukać wodą nieproszonego gościa.

Kto powinien zaszczepić się przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu?

Kolejnym, istotnym elementem profilaktyki są szczepienia przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu, które składają się z trzech dawek.

- Szczególnie powinny rozważyć je osoby, które mieszkają na terenach, gdzie choroba często występuje, a także osoby, które ze względu na swój zawód lub podejmowane aktywności są wyjątkowo narażone na kontakt z kleszczami, leśnicy, wojskowi, funkcjonariusze straży pożarnej i granicznej, myśliwi, rolnicy, turyści, czy uczestnicy obozów i kolonii – mówi lek. Agnieszka Motyl, epidemiolog, dyrektor ds. standardów medycznych Medicover Polska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki