Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na podbój świata. Zawiłości drzewa genealogicznego Jeepa

Marek Ponikowski
Signum temporis: Jeep Grand Cherokee 2013 pozuje na tle włoskiego krajobrazu…
Signum temporis: Jeep Grand Cherokee 2013 pozuje na tle włoskiego krajobrazu… fot. jeep
Moim zdaniem ten pojazd przejdzie do historii! Te słowa padły 23 września 1940 roku w wojskowej bazie Holabird w stanie Maryland. Wypowiedział je major Herbert Lawes, oficer odpowiedzialny za kontrakty i zaopatrzenie armii Stanów Zjednoczonych tuż po zakończeniu piętnastominutowej przejażdżki po bezdrożach za kierownicą prototypowego Bantama z napędem 4x4.

Lawes mylił się, bo Bantam wkrótce odpadł z walki o zamówienia na pojazd terenowy dla wojska, ale zarazem okazał się prorokiem, bo geny Bantama można po dziś dzień odnaleźć we wszystkich samochodach noszących nazwę Jeep. A co do tego, że Jeep ma ważne miejsce w historii motoryzacji - i historii powszechnej! - nie można mieć wątpliwości.

***

Słowem "jeep" w okresie II wojny światowej określano wszystkie lekkie samochody z napędem na wszystkie koła używane w armii USA. Marką i znakiem towarowym stało się dopiero w 1950 roku, po zarejestrowaniu przez firmę Willys-Overland ówczesnego producenta Jeepów. Ale w okresie wojny oprócz Willysa-Overlanda produkował jeepy także Ford, a krótką serię jeszcze przed atakiem Japończyków na Pearl Harbor i przystąpieniem USA do wojny zdążyła wyprodukować firma Bantam! Nawiasem mówiąc, po ataku Niemiec na ZSRR i uruchomieniu przez Stany Zjednoczone programu Lend-Lease pewna partia jeepów Bantama zasiliła park maszynowy Armii Czerwonej i zyskała tam opinię lepszą od dostarczanych równolegle Willysów i Fordów.

***

Po wojnie Jeep poszedł do cywila. Lekko zmodyfikowane auta próbowano dostosować do potrzeb amerykańskich farmerów, wyposażając je m.in. w nowocześniejszy silnik i tzw. końcówkę odbioru mocy, pozwalającą na wykorzystanie mechanizmów samochodu do napędu maszyn rolniczych i budowlanych. Dla innej klienteli przeznaczony został Willys Station Sedan, przestronne kombi o sylwetce zbliżonej do Jeepa, ale tylko z napędem tylnym. Do produkcji zbrojeniowej powrócił Willys w okresie wojny w Korei, dostarczając wojskom walczącym tam pod flagą ONZ nowego Jeepa M-38.

W roku 1953 nastąpiła fuzja Willysa-Overlanda z motoryzacyjną częścią imperium Henry'ego J. Kaisera. Willys-Overland zmienił nazwę na Willys Motors, a nowe Jeepy, już z zarejestrowaną nazwą na nadwoziu, sprzedawane były we wspólnej sieci handlowej Kaiser-Willys. Ale w dwa lata później nie produkowano już osobowych aut żadnej z tych dwóch marek. Pozostały tylko terenowe Jeepy. Po raz pierwszy w materiałach promocyjnych producenta, który nazywał się teraz Kaiser Jeep użyto terminu "sport utility vehicle" odnoszącego się do aut terenowych o przeznaczeniu użytkowym i sportowym. Z czasem wszedł w użycie tak dzisiaj popularny skrót: SUV. Pierwszy samochód, w amerykańskim rozumieniu zarówno sportowy, jak użytkowy, a do tego luksusowy to Jeep Wagoneer z roku 1962, z sześcio-, a niebawem ośmiocylindrowym silnikiem, automatyczną skrzynią biegów, niezależnym zawieszeniem przednich kół, wspomaganiem kierownicy i oczywiście napędem 4x4.

***

Schyłek lat 60. był okresem kolejnych przemian własnościowych. Henry J. Kaiser, który postanowił wyjść z branży motoryzacyjnej podjął negocjacje z koncernem American Motors na temat sprzedaży Jeepa. W efekcie na początku roku 1970 na amerykańskim rynku pojawił się nowy gracz: AMC Jeep. Prezes koncernu Roy Chapin uważał, że samochody 4x4 produkowane pod marką Jeep powinny zyskać bardziej sportowy i - jakbyśmy dziś powiedzieli - "lifestyle'owy" charakter. Obok Wagoneera pojawił się jeszcze większy i bardziej luksusowy Grand Wagoneer.

Tańszy, ale bardziej sportowy model z dwudrzwiowym nadwoziem nazwano Cherokee, w ofercie znalazły się efektownie wyglądające wersje klasycznych Jeepów CJ-5 i CJ-7. W układzie napędowym aut 4x4 zastosowano samoczynny system przeniesienia napędu Quadra Trac, ułatwiający jazdę w terenie nawet mało wprawnym kierowcom. Szukając nowych rynków zbytu, AMC związało się z koncernem Renault, który zaczął sprzedawać Jeepy w Europie i inwestować w Ameryce. W roku 1980 Francuzi mieli już prawie połowę akcji American Motors, ale w latach recesji nie okazało się to dobrym interesem. W roku 1985 resztki AMC, wśród których jedynym wartym uwagi składnikiem była marka Jeep przejął Chrysler.

***

Na czele Chrysler Corporation stał w tamtym czasie legendarny Lee Iacocca. Pod jego rządami Jeep zaczął rozkwitać. Rynek po obu stronach Atlantyku podbijał nowy, luksusowy, a przy tym doskonale radzący sobie zarówno na szosie, jak w terenie Grand Cherokee, wyobraźnią młodych zawładnął stylowy Jeep Wrangler. Marka Jeep doskonale - zdawałoby się - uzupełniała ofertę Chryslera i Dodge'a. W nastroju euforii i snucia dalekosiężnych planów ekspansji zawierano w 1998 roku fuzję dwóch koncernów: amerykańskiego Chryslera i niemieckiego Daimlera-Benza.

Menedżerom ze Stuttgartu marzyła się ekspansja na wielki i bogaty rynek USA, Amerykanie liczyli na powrót ze swoimi modelami do Europy. W samochodach marek Chrysler, Dodge i Jeep miała się znaleźć awangardowa technologia z Niemiec, Europejczykom miały przypaść do gustu duże, a przy tym niedrogie auta zza Atlantyku. Efekt synergii jednak nie wystąpił. Po dziesięciu latach Niemcy wycofali się z Detroit, ponosząc ogromne straty. Wkrótce upadł bank Lehmann Brothers i amerykański rynek finansowy ogarnęła panika. Sam prezydent Obama ogłosił bankructwo Chryslera, informując zarazem, że koncern otrzyma państwowe wsparcie i utworzy spółkę z Fiatem.

***

Tym razem szanse na udany mariaż wydają się większe. Fiat kupił już ponad dwie trzecie akcji Chryslera. Ma kłopoty w Europie, ale chce powrócić na odżywający rynek amerykański z cenioną tam niegdyś marką Alfa Romeo. Z powodzeniem sprzedaje w USA Fiaty 500, a w Europie amerykańskie auta pod markami Lancia i Fiat. W Turynie będzie wkrótce produkowany mały SUV jako Fiat 500 X, Alfa Romeo i Jeep. Zaś dilerzy Fiata w Polsce i innych krajach europejskich cieszą się, że nowy Jeep Grand Cherokee po gustownym włoskim retuszu podoba się nawet bardzo wybrednym klientom.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki