Na dzień ryby zapraszają bocian, byczek, kur i zając

Akcja specjalna "Mój Bałtyk"
Wyobraźmy sobie, że podczas spaceru spotykamy dziennikarza, który na potrzeby prowadzonego przez siebie programu przyrodniczego, prosi nas o odpowiedź na następujące pytanie: Jakie znamy gatunki ryb zamieszkujące Bałtyk? W pierwszej kolejności zapewne przyjdą nam do głowy: dorsz, śledź, flądra czy turbot, czyli gatunki użytkowe, konsumpcyjne. Jednak według Komisji Ochrony Środowiska Morskiego w Bałtyku występuje około 100 gatunków ryb. Jeżeli dodamy te, które w nim występują, ale się nie rozmnażają lub występują sporadycznie, to liczba ta wzrośnie do 239. Co zatem z pozostałymi gatunkami, tymi mało znanymi, chronionymi lub rzadkimi? Jak dobrze je znamy? Czy w ogóle powinniśmy je znać? Ekosystem Bałtyku, podobnie jak każdy inny, posiada charakterystyczny skład gatunkowy. Poprzez wzajemne odziaływania gatunki te są ze sobą ściśle powiązane. Zatem, aby w sposób zrównoważony korzystać z zasobów naszego morza i dbać o zachowanie jego bioróżnorodności, powinniśmy posiadać choćby podstawową wiedzę o jego mieszkańcach.

BOCIAN I ZAJĄC W BAŁTYKU?
Aby zainteresować Czytelnika stosunkowo dużym zróżnicowaniem gatunkowym ichtiofauny Bałtyku, zacznijmy od tych ryb, których nazwy są dość nietypowe i kojarzą nam się bardziej ze zwierzętami lądowymi niż z samymi rybami.

Jedną z nich jest belona, Belone belone, która ze względu na swój kształt i wydłużone szczęki przez Kaszubów nazywana jest bocianem morskim. Zależnie od rejonu występowania – północno-wschodni Atlantyk (w tym Morze Bałtyckie), Morze Azowskie, Morze Czarne oraz Morze Śródziemne – gatunek ten tworzy kilka podgatunków. Zazwyczaj bytuje blisko powierzchni, odbywa dalekie wędrówki w poszukiwaniu pokarmu, który stanowią drobne ryby i skorupiaki, zaś późną wiosną i wczesnym latem gromadnie odwiedza wybrzeża, migrując na tarło. Dorosła belona mierzy przeciętnie 70 – 85 cm i osiąga masę do 1 kg, zaś samce są z reguły mniejsze od samic. Ryba ta posiada charakterystyczne zielone kości, które swoją barwę zawdzięczają biliwerdynie - zielononiebieskiemu barwnikowi żółciowemu.

Jednym z ulubionych miejsc tarliskowych belony u wybrzeży Polski jest Zatoka Pucka, gdzie pojawia się ona licznie od maja do czerwca. Wtedy też staje się celem intensywnych połowów rybaków oraz wędkarzy i jednym ze składników menu nadmorskich restauracji. Jednak czy to w porządku, że tak licznie poławiamy i spożywamy rybę, która jest w okresie tarła? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy sumieniu konsumentów.

Belona
rys. Andrzej Krupa

Belona, Belone belone

Tasza, Cyclopterus lumpus Linnaeus, przez kaszubskich rybaków nazywana jest zającem morskim, co stanowi zapożyczenie z języka niemieckiego: der Seehase. Ciało tej ryby w przekroju jest pięciokątne, silnie wygrzbiecone, krótkie i grube. Nieduża głowa z małym otworem gębowym o mięsistych wargach oraz brak łusek i gruba skóra z licznymi guzkami i brodawkami nadają jej niesamowity wygląd. Ubarwienie taszy (ciemnoszare z niebieskawym odcieniem i białym lub żółtawym brzuchem) ma charakter maskujący, zaś płetwy brzuszne przekształcone są w przyssawkę. Służy ona głównie do przymocowywania się w strefie przybrzeżnej podczas silnego falowania W Bałtyku głównym rejonem występowania taszy jest południowa część tego akwenu, gdzie dorasta ona do 30 cm, odżywiając się głównie bezkręgowcami oraz larwami ryb. Jest rybą denną strefy przybrzeżnej, preferującą wody chłodne o temperaturze poniżej 10 0C. Tasza prowadzi mało aktywny tryb życia, najchętniej bytuje na dnie skalistym lub kamienistym porośniętym roślinnością, gdzie szuka pokarmu i schronienia. W okresie godowym brzuch i płetwy samca przybierają charakterystyczny ceglastoczerwony kolor, rozród odbywa się w strefie przybrzeżnej i trwa zwykle od lutego do maja. Samce taszy wykazują silny instynkt obrony ikry – opiekują się nią w czasie inkubacji, zaś młode osobniki po wylęgu przez jakiś czas pozostają przyssane do ciała samca.

Mięso taszy jest galaretowate, niesmaczne. Ikra czasami bywa barwiona na kolor czarny lub czerwony, celem imitacji barwy szlachetnych kawiorów, i sprzedawana jako tzw. „kawior duński”. Tasze wykorzystywane są także w morskich hodowlach do oczyszczania łososi z pasożytów, które stanowią ich naturalny pokarm.

Tasza
rys. Tomasz Cofta

Tasza, Cyclopterus lumpus Linnaeus

KUR, BYCZEK I LISICA CZYLI NIECO STRASZNIE
Kur diabeł, Myoxocephalus scorpius, ze względu na swój wygląd nazywany też diabłem morskim, jest groźny jedynie z wyglądu, choć ukłucie kolcami znajdującymi się na pokrywie skrzelowej, zwłaszcza w okresie godowym, może być bardzo dotkliwe. Występuje w wodach północnego Atlantyku i morzach przyległych do niego. W Bałtyku jest pospolitym gatunkiem preferującym dno kamieniste lub piaszczyste na głębokości do kilkunastu metrów., Jego wrzecionowate ciało o długości 25 – 35 cm pokrywają tarczki, wyrostki i kolce kostne. Głowa jest duża i szeroka, występują na niej liczne parzyste kolce okryte skórą, zaś duży pysk uzbrojony jest w drobne ząbki. Ubarwienie kura diabła jest różnorodne i zmienne, zależne od podłoża i stanu biologicznego ryby. Przykładowo samcom w okresie tarła (od grudnia do lutego) brzuch czerwienieje i pokrywa się białymi kropkami. Samice składają ikrę w wodach przybrzeżnych na kamieniach, roślinności lub różnych przedmiotach. Do czasu wylęgu, złożona ikra, jest pilnowana przez samca.

Osobniki dorosłe odżywiają się bezkręgowcami dennymi, ikrą i larwami ryb. Mięso tego gatunku jest jadalne, ale bez znaczenia użytkowego. Kur diabeł może stanowić źródło pokarmu dla większych ryb, ptaków i ssaków morskich. Co ciekawe w celach obronnych wydaje charakterystyczne buczenie, przecząc powiedzeniu, że dzieci i ryby głosu nie mają.

Kur diabeł
fot. Adam Adamski

Kur diabeł, Myoxocephalus scorpius

Byczek, czyli babka śniadogłowa, zwana także byczą, Neogobius melanostomus to gatunek obcy, inwazyjny, odkryty w Zatoce Gdańskiej w 1990 roku. Do Bałtyku dotarł z Morza Czarnego, prawdopodobnie w zbiornikach wód balastowych statków. Niewielka ryba (do 24 cm długości) o zmiennym ubarwieniu, zależnym od siedliska, pory roku, płci i fazy życia, u której samce są z reguły większe od samic. Dojrzałe płciowo samce zmieniają swoją szarobrązową barwę z rzędem ciemnych plam po bokach ciała na całkowicie czarno-granatową. Charakterystyczna dla tego gatunku jest obecność czarnej plamy w tylnej części płetwy grzbietowej. Płetwy brzuszne są zrośnięte w przyssawkę.

Babka bycza w Bałtyku Południowym znalazła bardzo sprzyjające warunki rozwoju. Jej tarło trwa od kwietnia do września, a ikra jest składana w pustych muszlach małży, między lub pod kamieniami czy różnymi przedmiotami, które mogą stanowić sklepienie gniazda. Samce pilnują gniazd, bronią ikry i larw przed drapieżnikami. Najczęściej odstraszają intruza wypluwając muł lub piasek, czasem gryzą lub uderzają w niego głową. Samce mogą wydawać też dźwięki: są to sygnały adorujące samice lub odstraszające potencjalnych przeciwników.

Babka bycza wywiera presję na rodzime gatunki jako drapieżnik, konkurując z nimi o miejsce do życia i rozrodu. Odżywia się pokarmem zwierzęcym takim jak małże, skorupiaki, wieloszczety i małe ryby. Nad Bałtykiem presja połowowa na ten obcy gatunek jest wskazana. W basenie Morza Czarnego i Kaspijskiego jest popularną rybą konsumpcyjną.

Babka bycza
fot. Adam Adamski

Byczek, Neogobius melanostomus

Lisica, Agonus cataphractus, nieduża ryba, dorastająca do 20 cm. Gatunek typowo morski, zasiedlający strefy przybrzeżne o dnie mulistym lub piaszczystym z pasmem łąk podwodnych, rzadziej kamienistym. Polska nazwa lisica, używana przez kaszubskich rybaków, zapewne jest odzwierciedleniem charakterystycznego kształtu dużej głowy tej ryby, która jest trójkątna i szeroka, o znacznie wydłużonym pysku, podobnie jak u lisa. Jej ciało pokryte jest twardymi, ułożonymi w rzędy, płytkami kostnymi, tworzącymi swoisty pancerz. Pokarm dorosłej lisicy stanowią drobne bezkręgowce. Tarło tego gatunku trwa od lutego do lipca, głównie w zachodniej części Bałtyku. Ryba ta jest prawdziwym rekordzistą w długości rozwoju złożonej ikry. Jej inkubacja trwa ponad 10 miesięcy.

Lisica
fot. Adam Adamski

Lisica, Agonus cataphractus

NIE TYLKO RYBY
W złożonym ekosystemie Bałtyku znajdziemy także wielu przedstawicieli innych grup, posiadających ciekawe i wyjątkowe nazwy. Będzie to m.in. pies morski czyli foka szara lub świnia morska, jak dawniej określano jedynego przedstawiciela waleni w Morzu Bałtyckim, morświna. Natomiast, jakie zwierzęta kryją się pod nazwą pchła i wesz morska zdradzimy już 30 lipca podczas osiemnastego Dnia Ryby w Helu. W tym dniu załoga Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego wspólnie z Klubem Gaja, Fundacją Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego oraz Partnerami (MSC Polska, Błękitny Patrol WWF Polska) postara się przybliżyć sylwetki wybranych gatunków ryb i nie tylko, mieszkańcom Helu oraz odwiedzającym go turystom. Od godziny 11.00 do 16.30 na placu przed fokarium wspólnie z Klubem Gaja usypiemy „Mandalę dla Bałtyku”, zaś o godz. 16.30 w tym samym miejscu rozpocznie się happening. Między 11.00 a 17.00 w okolicach Małej Plaży czynne będą nasze stoiska edukacyjne, a osoby chętne do aktywnej edukacji będą mogły zamienić się w tajnych agentów i wytropić uciekiniera z bałtyckiego zoo w ramach rodzinnej gry terenowej. Serdecznie zapraszamy! Działania edukacyjne FRUG i SMIOUG są współfinansowane ze środków WFOŚiGW w Gdańsku, a także wspierane przez Grupę LOTOS w ramach kampanii „LOTOS pomaga bałtyckiej przyrodzie”

Zespół Edukatorów FRUG/SMIOUG:
Justyna Kąpa
Monika Selin
Mikołaj Koss

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki