Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Aniołkach. Cygańska Góra i piękne wille. Świąteczny spacer po Gdańsku, którego dobrze nie znamy

Grażyna Antoniewicz
Grażyna Antoniewicz
Dzielnica Aniołki jest mało znana, a kryje wiele tajemnic
Dzielnica Aniołki jest mało znana, a kryje wiele tajemnic Karolina Misztal
Wielkanoc to czas radosnych, rodzinnych spotkań, wspólnego spędzania czasu. Kiedy już wstaniemy od pełnego smakołyków stołu, warto wybrać się na spacer. Choćby do mało znanej gdańskiej dzielnicy Aniołki, która swoją nazwę zawdzięcza kościołowi i szpitalowi Wszystkich Bożych Aniołów.

Świątynia istniała przez 500 lat - od XIV wieku do 1807 roku, kiedy to uległa zniszczeniu podczas walk napoleońskich. Kościół stał w połowie Alei Lipowej, tam, gdzie obecnie stoi czołg. Nazwę „Aniołki” przywrócono tej dzielnicy w 1992 roku.

Tu mieszkali lekarze

Zacznijmy wędrówkę od ulicy mojego dzieciństwa, ulicy Chodowieckiego - zaprasza Gabriela Kosicka, przewodnik turystyczny po Gdańsku.

Mijamy dom numer 4, Adolfa Bielefeldta, wybitnego architekta, który projektował wille dla elity finansowej i inteligencji Gdańska oraz Sopotu. Jest on też autorem Królewskiego Gimnazjum Realnego we Wrzeszczu, Budynku Kasy Chorych na Wałowej, czy byłej fabryki tytoniowej (ul. Łąkowa).

Te wszystkie wille zostały zbudowane przede wszystkim dla ludzi związanych z Akademią Medyczną, stąd też często na parterze znajdowało się pomieszczenie, które miało służyć jako gabinet - opowiada Gabriela Kosicka. - W moim domu (Chodowieckiego 12) przed wojną mieszkał zapewne jakiś naukowiec - chemik, bo w przybudówce połączonej z piwnicą było laboratorium.

Ciekawym zabytkiem jest dom nr 2 na ulicy Orzeszkowej, przed wojną była to ulica Marcina Opitza, sekretarza króla Władysława IV. Dzisiaj wiemy, że był on szpiegiem i informował Szwedów o planach króla.

Willa żydowskiego kupca

Willę w 1922 roku zbudowano na zlecenie bogatego kupca żydowskiego Leona Astrachana, właściciela składów drewna w całej Europie. Kiedy wybuchła rewolucja bolszewicka, przyjechał do Gdańska. Na początku lat 30. wynajmował część posiadłości polskiej Ekspozyturze Inspektoratu Ceł. We wrześniu 1939 roku budynek przejęła policja gdańska, później SS. Po II wojnie światowej willa żydowskiego kupca zajęta została przez Miejski Urząd Bezpieczeństwa. Do lat 60. XX mieściła się tu izba wytrzeźwień, potem Konsumy. W 2004 roku nieruchomość sprzedano prywatnemu właścicielowi. Od tego czasu budynek niszczeje, mimo że znajduje się w miejskiej ewidencji zabytków.

Każda ulica Aniołków kryje architektoniczne cuda: stare drzwi, zabytkowe klamki, piękne budynki, ozdobne płoty - opowiada Gabriela Kosicka. - Na ulicy Orzeszkowej w tej chwili powstały piękne domy, które zastąpiły dawne budynki robotnicze, zbudowane dla pracowników stoczni Klawittera i stoczni Schichaua. Na całej ulicy Wroniej były też te domy robotnicze. Pamiętam, że po wojnie był tam magiel.

Wyruszamy na poszukiwanie dawnej cegielni, docieramy na koniec ulicy J. i J. Śniadeckich i Dębinki. W tym miejscu wznosi się obecnie budynek Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

W średniowieczu wydobywano tu, glinę, stanowiła ona bazę do produkcji cegieł, z których zbudowano między innymi kościół Mariacki - opowiada Gabriela Kosicka. - Od 1928 roku cegielnia należała do miasta. W czasie wojny, do 1941 roku, istniał tu podobóz Stutthof.

Miejsce egzekucji

Warto wspiąć się na Szubieniczną Górę - w przeszłości było to miejsce egzekucji przestępców i skazańców: na wzgórzu znajdowała się dominująca nad okolicą szubienica, od której wzniesienie wzięło swoją nazwę. Ze szczytu roztacza się wspaniała panorama całego Wrzeszcza. Można oglądać budynki Politechniki Gdańskiej, a ponad dachami domów widać ostre wieże kościoła Lutra.

W początku XX wieku u podnóża Szubienicznej Góry, wzdłuż ulicy Traugutta, funkcjonował urnowy cmentarz krematoryjny (zbudowany w 1914 roku), na którym chowano osoby różnych wyznań, istniał do 1945 roku. W połowie lat 90. krematorium przebudowano na Cerkiew św. Mikołaja, która znajduje się tam do dziś. Cmentarz obok zniknął.

Tędy jeździły karety

Idąc z dworca w kierunku Aniołków, po prawej stronie mijamy Stocznię Gdańską. Tuż za stocznią wkraczamy do pięknego parku Steffensa, rozciąga się on wzdłuż alei Zwycięstwa. Jest to jedno z najstarszych w mieście założeń parkowych. Fundusze na jego powstanie przekazał w 1894 roku Franz Wilhelm Steffens, berliński malarz wywodzący się z zamożnej gdańskiej rodziny patrycjuszowskiej. To było i jest jedno z ulubionych miejsc spacerowych gdańszczan.

Dla mnie najcenniejszym zabytkiem jest Wielka Aleja Lipowa. Czekam na jej rewitalizację - opowiada Gabriela Kosicka. - Została zaplanowana przez Daniela Gralatha i ludzi, z którymi zebrał na ten cel pieniądze. Była jedną z najwspanialszych w Europie. Czterorzędowa aleja, przez dwa kilometry rozciąga się wzdłuż dzielnicy Aniołki od Bramy Oliwskiej do Wrzeszcza. W XIX wieku była porównywana do paryskich Pól Elizejskich.Tędy z Gdańska do wsi Wrzeszcz powozami jeździli gdańszczanie. Dzisiaj jest inna, ale nadal to wspaniały widok, kiedy wjeżdża się do niej, gdy jest zielona.

Na Aniołkach jest też Plac Zebrań Ludowych, to tu - przy Bramie Oliwskiej - swoje obserwatorium miał Jan Heweliusz.

Moja szkoła

Koniecznie zajrzyjmy do mojej podstawówki „piętnastki” na ulicy Smoluchowskiego, która była zaplanowana jako szkoła w 1888 roku - proponuje Gabriela Kosicka.

Obok niej powstał wtedy drugi budynek, bo jedna szkoła była dla protestantów, a druga dla katolików. Po wojnie to była pierwsza szkoła, która zaczęła działać w Gdańsku, lekcje rozpoczęto 25 kwietnia 1945 roku.

Idziemy ulicą Daniela Fahrenheita do parku, ten teren to 3 hektary dawnego cmentarza kościoła świętej Trójcy i kończymy nasz spacer na ul. Marii Curie-Skłodowskiej, gdzie rosną piękne dęby.
Jest tu budynek rektoratu Akademii Medycznej, gdzie przed wojną mieszkał komisarz generalny Rzeczypospolitej. Nie udało się nam odwiedzić wszystkich ciekawych miejsc, ale wybierzemy się tu ponownie.

ZOBACZ TEŻ: Złote orły na Fontannie Neptuna. Gdańsk w drugiej połowie lat 30-tych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki