Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na A1 grasują drogowi piraci

Sebastian Dadaczyński
Jazda pod prąd, tarasowanie szlabanów przed bramkami i zbyt duża prędkość - to główne grzechy kierowców, którzy podróżują autostradą A1. W środę w Pelplinie odbyło się specjalne spotkanie poświęcone tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego na autostradzie.

A1 to trasa nowoczesna. Z jednej strony to ogromna wygoda dla pomorskich kierowców, a z drugiej - zachęta dla piratów drogowych, którzy wyciskają na niej ze swoich aut wszystkie konie mechaniczne.

- Praktycznie codziennie mamy kilka, czasem kilkanaście przypadków, gdy kierowcy jeżdżą ponad 200 kilometrów na godzinę - mówi Wojciech Mąkinia, dyrektor ds. eksploatacji i utrzymania A1 z Gdańsk Transport Company.

Przykładem może tu być kierujący fiatem doblo. Autostradowy system zarejestrował, że w Nowych Marzach pod Grudziądzem wjechał on na A1 o godz. 9.15, a w Rusocinie pod Gdańskiem był już o 9.45.
- Aby przejechać 90 kilometrów w pół godziny, mężczyzna musiał non stop jechać 200 kilometrów na godzinę - podkreśla dyrektor Mąkinia.

Wiele mówią też dane z punktu pomiaru prędkości w Stanisławiu, które wykonano od 7 do 15 lutego. Aż 3595 kierowców spośród 12 671 wszystkich, którzy w tym czasie jechali A1, przekroczyło dopuszczalną prędkość 130 km na godz. Aby zapobiec ich ułańskiej fantazji, w środę koncesjonariusz, czyli firma GTC, podarował fundacji "Bezpieczni w Ruchu Drogowym" w Gdańsku dwa passaty.

Fundacja przekaże je dalej - Wydziałowi Ruchu Drogowego KWP w Gdańsku. To szybkie pojazdy, bo pod ich maskami drzemie 200 koni mechanicznych. Dodatkowo będą wyposażone w wideorejestratory. Na A1 pojawią się one w marcu lub kwietniu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki