Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum II Wojny Światowej zachwyca, ale pewne rzeczy wymagają poprawki

Marek Adamkowicz
Przemyslaw Swiderski
Działające od kilku dni Muzeum II Wojny Światowej przeżywa prawdziwe oblężenie. Zwiedzający są pod wrażeniem architektury i wystawy głównej, choć jednocześnie wskazują na mankamenty.

Żeby się dostać do nowo otwartego muzeum, potrzebny jest refleks. Bilety wstępu na kolejne dni znikają błyskawicznie. Dość powiedzieć, że pierwszy weekend (sobota - niedziela 25-26 marca) sprzedano ich ponad 3,5 tys. Gości byłoby więcej, gdyby nie względy bezpieczeństwa, bowiem jednocześnie wystawę może zwiedzać nie więcej niż 700 osób.

Zobacz też: W Gdańsku oficjalnie otwarto Muzeum II Wojny Światowej [WIDEO, ZDJĘCIA]

- Bilety zakupiłam w dniu otwarcia muzeum - mówi pani Dorota, gdynianka, która na zwiedzanie wybrała się z całą rodziną. - Poszłam i nie żałuję. Największe wrażenie zrobiło na mnie pokazanie losów poszczególnych ludzi, zwłaszcza więźniów obozów koncentracyjnych i ofiar głodu w oblężonym Leningradzie. Historia militarna była dla mnie mniej interesująca, za to syna trudno było odciągnąć od pamiątek wojskowych.

Słów uznania dla twórców wystawy nie kryje Amerykanin Larry Leck, na co dzień nauczyciel historii, który przez kilka dni bawił z żoną w Gdańsku.

- Muzeum II Wojny Światowej to, obok Muzeum POLIN, jedno z najlepszych muzeów na świecie, jakie widziałem w ciągu ostatnich dwudziestu lat - przyznaje. - Jest po prostu wspaniałe! Nie tylko uświadamia, jak łatwo można doprowadzić do wojny, ale też pokazuje, że jej ofiarami są głównie zwykli ludzie. Bo cywilów zabijali wszyscy: Niemcy, Japończycy, Brytyjczycy... To wasze muzeum powinno być pokazywane ludziom młodym - uczniom, studentom - żeby pamiętali do czego prowadzi wojna.

Zwiedzający, których w pierwszych dniach funkcjonowania muzeum zapytaliśmy o wrażenia z wystawy mówią, że w ciągu 2-3 godzin pobytu w tym miejscu, można otrzymać solidną porcję wiedzy na temat genezy, przebiegu i skutków II wojny światowej, czyli najstraszniejszego z konfliktów w dziejach ludzkości. Jednocześnie sporo osób przyznaje, że konieczne jest poprawienie obsługi ruchu turystycznego. Zwracają one uwagę na brak zaplecza gastronomicznego, tudzież stoiska z pamiątkami.

Więcej: WSA wstrzymał połączenie Muzeum II Wojny Światowej i Muzeum Westerplatte w Gdańsku

- Nie zdążyliśmy jeszcze rozstrzygnąć przetargu na dzierżawę części gastronomicznych - odpowiada muzeum. - Podobnie sprawa wygląda ze sklepikiem. Przewidujemy, że w ciągu kilku miesięcy zostanie on uruchomiony.

Innego rodzaju uwagi ma miłośnik fortyfikacji Aldek Szymański, który chciał zobaczyć schron, znajdujący się nad Kanałem Raduni, w pobliżu kompleksu muzealnego.

- W dniu otwarcia muzeum nikt z personelu i wolontariuszy nie potrafił udzielić sensownej informacji na temat niemieckiego schronu przeciwlotniczego: czy jest otwarty do zwiedzania, czy nie i kiedy ewentualnie zostanie udostępniony zwiedzającym - opowiada pasjonat. - W końcu, po kilkukrotnym chodzeniu pomiędzy piętrami, wysłano mnie do dyrektora.

- Pierwszego dnia pracownicy punktu informacyjnego nie mieli wszystkich wiadomości o obiektach dostępnych w przestrzeni muzealnej, stąd te braki w przekazie - wyjaśniają muzealnicy. - Schron jest oznakowany z zewnątrz i można go oglądać przez szklaną szybę.

[email protected]

Wideo: TVN24/ x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Muzeum II Wojny Światowej zachwyca, ale pewne rzeczy wymagają poprawki - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki