Mundial w Rosji to także mecze na stadionie w Kaliningradzie, oddalonym od Gdańska o zaledwie 160 km

- Mamy zapytania od grup kibiców z Anglii i Belgii o możliwość pobytu w Gdańsku - tłumaczy Michał Brandt z Gdańskiej Organizacji Turystycznej. - Najczęściej te osoby deklarują, że chcą przyjechać do Gdańska dwa dni wcześniej, pojechać na mecz do Kaliningradu i wrócić z niego do Gdańska, aby zostać na kolejne dwa dni.

Za Gdańskiem przemawia dobra sieć połączeń lotniczych oraz morskich. Co ważne, Trójmiasto to także bogata baza noclegowa, która na czas mundialu w Rosji będzie oferowała konkurencyjne dla Obwodu Kaliningradzkiego ceny.

Gdańsk największe nadzieje wiąże z meczem Anglików z Belgami w czwartek, 28 czerwca. Być może większa liczba kibiców zawita na Pomorze także z Hiszpanii. Jej drużyna narodowa zmierzy się trzy dni wcześniej z Marokiem. Na pozostałe nacje, w dużych grupach, raczej nie ma co się nastawiać.

- Nasze ostrożne szacunki to 3-4 tysiące Anglików i Belgów w Gdańsku - mówi Brandt. - Opieramy to na danych z Portu Lotniczego, który nie może ich sprecyzować z prostej przyczyny. Na bilecie nie widać, czy to turyści, którzy przylecą do Polski, czy kibice, którzy chcą też zobaczyć później mecz w Kaliningradzie. Nie będzie to więc skala tłumów znana nam z Euro 2012. Zakładamy jednak, że ci kibice będą w Gdańsku widoczni. Być może pojawi się też trochę Hiszpanów.

Odpoczynek w Gdańsku, przed i po meczach w Kaliningradzie, ułatwiłoby dobre połączenie komunikacyjne. Tymczasem nie doszło do uruchomienia specjalnej linii kolejowej. Gdańska Żegluga wyczarteruje cztery rejsy z Gdańska do Kaliningradu, ale to zamówienia firm. Pozostałym kibicom zostaną busy i samochody. Jeśli mają już bilety na mecz, to nie będą musieli pokazywać wizy na przejściu granicznym.